Reklama

Dodatek mieszkaniowy: liczy się zamieszkiwanie, a nie zameldowanie

Prawo do lokalu i spełnienie kryteriów dochodowych nie wystarczą do otrzymania dodatku mieszkaniowego. Trzeba mieszkać na stałe w takim lokalu – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Publikacja: 24.08.2012 08:45

Dodatek mieszkaniowy: liczy się zamieszkiwanie, a nie zameldowanie

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Zgodnie z przepisami ustawy z 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych przysługują one najemcom lub podnajemcom lokali mieszkalnych, a także innym osobom mającym tytuł prawny do zajmowanego lokalu. Warunkiem są niskie dochody, wielkość mieszkania w stosunku do liczby osób stale w nim mieszkających i gospodarujących.

Ubiegając się o dodatek mieszkaniowy, Ryszard S. wykazał, że jego średni miesięczny dochód z zasiłku wynosi 252 zł. Kserokopie wyroków sądów w Łodzi potwierdzały prawo do zamieszkiwania i wyłącznej dyspozycji w małym pokoju w lokalu w Pabianicach. Pod tym adresem prowadzi on jednoosobowe gospodarstwo domowe.

Gdy jednak pracownicy Wydziału Spraw Lokalowych Urzędu Miejskiego chcieli przeprowadzić wywiad środowiskowy, okazało się, że Ryszard S. nie ma kluczy do mieszkania, gdyż była żona wymieniła zamki w drzwiach wejściowych. Po dalszych bezskutecznych staraniach pracownicy doszli do wniosku, że Ryszard S. ani w tym lokalu stale nie przebywa, ani nie gospodaruje. Z tego powodu nie przyznano mu dodatku mieszkaniowego.

Nie zgadzając się z tą decyzją, Ryszard S. stwierdził, że sądy przyznały mu prawo do jednego pokoju w mieszkaniu, powinien mieć zatem również prawo do dodatku mieszkaniowego. To była żona uniemożliwia mu faktyczne przebywanie w przydzielonym pokoju. Lokal, który zajmuje w sąsiedniej miejscowości, jest użytkowy, a nie mieszkalny. Nie jest w nim zameldowany, natomiast został wydany sądowy nakaz opuszczenia tego pomieszczenia. W Pabianicach jest zameldowany na stałe, tu głosuje w wyborach, tu załatwia wszystkie swoje sprawy życiowe i korzysta ze świadczeń opieki zdrowotnej i społecznej.

Zameldowanie jest tylko jedną z okoliczności, ale nie zawsze stanowi dowód prowadzenia gospodarstwa domowego w lokalu, w którym jest się zameldowanym – stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, oddalając skargę Ryszarda S.

Reklama
Reklama

Również NSA nie uwzględnił skargi kasacyjnej. Skoro przepisy ustawy o dodatkach mieszkaniowych nie precyzują, jak rozumieć pojęcie zamieszkiwania w lokalu, należy stosować art. 25 kodeksu cywilnego – stwierdził. O stałym zamieszkiwaniu w lokalu można mówić tylko wtedy, gdy w nim właśnie zostaną skoncentrowane podstawowe sprawy osobiste i majątkowe. Jeżeli wnioskujący o dodatek mieszkaniowy nie przebywa stale w danym lokalu, a nawet nie ma do niego kluczy, nie można mówić, że jest to miejsce jego stałego zamieszkania i gospodarowania (sygnatura akt I OSK 1111/12).

Zgodnie z przepisami ustawy z 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych przysługują one najemcom lub podnajemcom lokali mieszkalnych, a także innym osobom mającym tytuł prawny do zajmowanego lokalu. Warunkiem są niskie dochody, wielkość mieszkania w stosunku do liczby osób stale w nim mieszkających i gospodarujących.

Ubiegając się o dodatek mieszkaniowy, Ryszard S. wykazał, że jego średni miesięczny dochód z zasiłku wynosi 252 zł. Kserokopie wyroków sądów w Łodzi potwierdzały prawo do zamieszkiwania i wyłącznej dyspozycji w małym pokoju w lokalu w Pabianicach. Pod tym adresem prowadzi on jednoosobowe gospodarstwo domowe.

Reklama
Opinie Prawne
Jakub Sewerynik: O starszych braciach, czyli mury rosną
Nieruchomości
Można już składać wnioski o bon ciepłowniczy. Ile wynosi i komu przysługuje?
Służby mundurowe
W 2026 roku wojsko wezwie nawet 235 tys. osób. Kto jest na liście?
Samorząd
Na te zmiany czekają gminy i inwestorzy. Teraz ruch prezydenta
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Nieruchomości
Tomasz Lewandowski: Rząd chce oczyścić atmosferę wokół spółdzielni mieszkaniowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama