Tak wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał ważność zarządzenia wójta w sprawie odwołania dyrektora gminnego Zespołu Szkół. Zdaniem NSA, wydane przez wójta zarządzenie odwołujące musi zawierać uzasadnione podstawy, że zawinione działanie dyrektora powoduje stan wyjątkowy uniemożliwiający dalsze kierowanie szkołą oraz stanowi istotne zagrożenie dla osiągnięcia jej celów. Tego jednak zdaniem sądu wójt nie wykazał.
Spór wójta o jakość pracy i gospodarność dyrektora, a konkretnie pani dyrektor, trwa już przeszło trzy lata. Zdaniem urzędnika nauczyciel nie zastosował się do żadnego z kilku zaleceń pokontrolnych, z przeprowadzonych w szkole audytów.
W uzasadnieniu zarządzenia wójt m. in. podał, że przez radnych i rodziców uczniów składane były liczne wnioski o odwołanie dyrektor z pełnionej funkcji, w związku z naruszeniem przez nią zasad moralnego zachowania. Wątpliwości budziła również niewłaściwa organizacja nauczania, która skutkowała słabymi wynikami kształcenia, to z kolei było przyczyną licznego przenoszenia uczniów do innych szkół zapewniających wyższy poziom nauczania.
Zarządzenie o odwołaniu dyrektor spotkało się z protestem Wojewody Opolskiego, który zaskarżył je do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. W skardze domagał się stwierdzenia nieważności zarządzenia z powodu istotnego naruszenia prawa przez wójta.
Podkreślił, że ustawa o systemie oświaty nie definiuje pojęcia przypadków szczególnie uzasadnionych. Jego zdaniem jest to pojęcie ogólne i niedookreślone. Zaznaczył, powołując się na orzecznictwo sądowo-administracyjne, że w pojęciu muszą mieścić się sytuacje uniemożliwiające pełnienie przez dyrektora funkcji kierowniczej i uzasadniające konieczność natychmiastowego przerwania tej funkcji z uwagi na zagrożenie dla interesu publicznego i dalsze funkcjonowanie szkoły.