Taki pogląd przedstawił Naczelny Sąd Administracyjny, który przyjrzał się sprawie ważności mandatu radnego w wyborach do Rady Powiatu Kłobuckiego.
W styczniu 2012 roku Wojewoda Śląski wezwał Radę do podjęcia uchwały w sprawie wygaśnięcia mandatu radnemu, który pracował w Kłobucku jako lekarz. Rada poinformowała jednak Wojewodę, iż minął już termin do podjęcia uchwały i wycofała tą sprawę z porządku obrad.
Wojewoda dając do zrozumienia ministrowi Administracji i Cyfryzacji, iż wygaszenie mandatu lekarzowi jest niezbędne wydał zarządzenie zastępcze, w którym stwierdził wygaśnięcie mandatu radnego Rady Powiatu Kłobuckiego, wybranego wcześniej w wyborach z 21 listopada 2010 r .
W uzasadnieniu wskazał, że w dniu wyborów radny nie posiadał prawa wybieralności w rozumieniu ustawy Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województwa, bowiem od 1986 r. był zameldowany na pobyt stały w Częstochowie i nie posiadał zameldowania na pobyt stały ani czasowy na terenie Powiatu i Gminy Kłobuck.
Wojewoda przyłożył się do sprawy i w postępowaniu dowodowym ustalił, że co prawda radny obecnie pracuje i pomieszkuje w Kłobucku, jednak w Częstochowie posiada dom jednorodzinny, tam mieszka jego żona oraz córka, tam też od wielu lat prowadził działalność gospodarczą jako lekarz. Dodał również, że radny mimo, iż firmę miał zarejestrowaną w Kłobucku, to adres do korespondencji podawał Częstochowę, tam też według właściwości trafiały roczne rozliczenia podatkowe.