Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody wielkopolskiego, w którym sprzeciwił się uchwale rady Jarocina tworzącej na terenie miasta sołectwo Tumidaj.
W uzasadnieniu tego wyroku sąd podkreślił, że ustawa o samorządzie gminnym nie zawiera przepisu wprost wskazującego, na jakich obszarach mogą być tworzone poszczególne typy jednostek pomocniczych (sołectwa, dzielnice, osiedla i inne).
Jednocześnie sąd podkreślił, że sprzeczne z zasadą racjonalności prawodawcy byłoby przyjęcie, że każda z tych jednostek może być przez radę gminy dowolnie tworzona. W ocenie sądu wskazują na to chociażby te przepisy ustawy o samorządzie gminnym, które przyznają sołectwom ochronę prawną, czy ustawy o funduszu sołeckim przyznającej tylko tym jednostkom pomocniczym środki finansowe.
W ocenie WSA nie oznacza to jednak, że sołectwa nie mogą być tworzone w miastach, jeżeli w ich granicach administracyjnych znajdują się obszary wiejskie. Tylko bowiem na takich sołectwa mogą być tworzone.
– Wyrok mnie nie zaskakuje – mówi prof. Andrzej Szewc z z Wyższej Szkoły Ekonomii i Administracji w Bytomiu. – Rozumiem intencje WSA w Poznaniu, ale pod względem normatywnym nie przekonuje mnie uzasadnienie tego fragmentu wyroku, w którym sąd stara się uzasadnić tezę, iż „sołectwa mogą być powoływane wyłącznie na obszarach o charakterze wiejskim, przy czym irrelewantnym prawnie jest, czy obszary te znajdują się w granicach administracyjnych miasta, czy też poza tymi granicami" – dodaje prof. Szewc.