Budżet obywatelski: Mieszkańcy decydują o milionach z budżetu gminy

Dobra wola wójta i rady wystarczy, aby mieszkańcy mogli współdecydować o przeznaczeniu części środków budżetu gminy.

Publikacja: 15.10.2013 09:18

20 mln zł to kwota, o której przeznaczeniu zadecydują mieszkańcy Łodzi w ramach budżetu obywatelskie

20 mln zł to kwota, o której przeznaczeniu zadecydują mieszkańcy Łodzi w ramach budżetu obywatelskiego na rok 2014.

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski

Przed samorządami trudne zadanie opracowania budżetu na 2014 r. W tym roku jest ono podwójnie skomplikowane. Po pierwsze, ze względu na konieczność uwzględnienia nowych zasad obliczania dopuszczalnego deficytu. Po drugie – dlatego, że przyszłoroczny budżet uchwalany jest na rok wyborczy.

Zwłaszcza ta druga okoliczność powoduje, że coraz więcej gmin i miast decyduje się na wprowadzenie konstrukcji budżetu obywatelskiego. Przyznają mieszkańcom prawo do decydowania o przeznaczeniu określonej puli środków budżetowych.

To tylko konsultacje

– Ustawa o finansach publicznych stanowi, że wyłączna inicjatywa w sprawie sporządzenia projektu uchwały budżetowej należy do organu wykonawczego gminy, a więc do wójta (burmistrza, prezydenta miasta) – mówi prof. Cezary Kosikowski z Uniwersytetu w Białymstoku.  – Co więcej, bez zgody wójta rada nie może wprowadzić w projekcie uchwały budżetowej zmian powodujących zmniejszenie dochodów lub zwiększenie wydatków i jednocześnie deficytu budżetu gminy – dodaje ekspert.

20 mln zł to kwota, o której przeznaczeniu zadecydują mieszkańcy Łodzi w ramach budżetu obywatelskiego na rok 2014.

Dlatego też powszechną praktyką w samorządach jest tworzenie budżetu obywatelskiego (partycypacyjnego) z uwzględnieniem konsultacji społecznych. Są one przeprowadzane na podstawie art. 5a ustawy o samorządzie gminnym. Mankamentem takich konsultacji jest jednak ich niewiążący – dla organów gminy – charakter.

– Za cel konsultacji przyjmuje się uzyskanie opinii społeczności lokalnej na dany temat, w związku z czym nie przyznaje im się charakteru wiążącego – wyjaśnia Rafał Trykozko, naczelnik Wydziału Kontroli Regionalnej Izby Obrachunkowej w Białymstoku.

Uchylona furtka

Problem niewiążącego charakteru konsultacji z mieszkańcami w sprawie budżetu obywatelskiego i braku możliwości ingerowania rady w pierwotny kształt projektu uchwały budżetowej może zostać jednak rozwiązany z korzyścią dla mieszkańców.

Jak wskazuje Rafał Trykozko, rada gminy może zobowiązać wójta w uchwale podejmowanej na podstawie art. 234 ustawy o finansach publicznych do określenia zasad składania przez mieszkańców wniosków w sprawie zadań do zrealizowania oraz przeznaczonej na ten cel puli środków.

– W ten sposób można uniknąć zarzutu o ingerencję rady w opracowywanie pierwszej wersji budżetu gminy – wyjaśnia Trykozko. – A to dlatego, że decyzja o zastosowaniu konstrukcji i warunków budżetu obywatelskiego należałaby do organu wykonawczego.

Czy zmieniać przepsisy

Zaznaczyć trzeba, że zastosowanie tego rozwiązania nie spowoduje, iż zgłoszone przez mieszkańców propozycje dotyczące sposobu zagospodarowania części środków budżetu gminy będą wiążące dla opracowującego projekt wójta (burmistrza, prezydenta miasta).

Aby tak się stało, konieczne jest stworzenie ustawowego upoważnienia, na mocy którego mieszkańcy lub reprezentujące ich interesy organizacje mogłyby współdecydować o kształcie projektu uchwały budżetowej na dany rok.

Częściowo takie regulacje już obowiązują, a zawiera je ustawa o funduszu sołeckim.

Zgodnie z jej przepisami rada gminy może podjąć uchwałę o wyodrębnieniu w budżecie gminy funduszu sołeckiego.

Natomiast o przeznaczeniu środków z funduszu przypadających na poszczególne sołectwo decydują mieszkańcy sołectwa z zastrzeżeniem, że wybrany projekt musi służyć poprawie ich życia, należeć do zadań własnych gminy i być zgodny ze strategią gminy.

BUDŻET PARTYCYPACYJNY

Mieszkańcy decydują o milionach

Pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się wprowadzić budżet obywatelski, był Sopot. W 2011 r. mieszkańcy decydowali, na co wydać 5 mln zł (ponad 1 proc. wydatków z budżetu miasta). Budżet obywatelski Sopotu w 2014 r. wyniesie 4 mln zł. W ślad za Sopotem poszły inne gminy i miasta. Różne są także kwoty, jakie władze pozostawiają do dyspozycji mieszkańców. W Poznaniu jest to 10 mln zł. O podziale takiej samej kwoty decydują mieszkańcy Białegostoku. Mieszkańcy Torunia zadecydują o podziale 6,6 mln zł. W Wałbrzychu budżet obywatelski w 2014 r. wyniesie 4 mln zł. Do budżetu partycypacyjnego przymierzają się także władze stolicy. Od 2015 r. warszawiacy mają współdecydować o wydatkach poszczególnych dzielnic. Łączna kwota środków, które dostaną do dyspozycji, nie powinna być mniejsza niż 0,5 proc. budżetu miasta.

Przed samorządami trudne zadanie opracowania budżetu na 2014 r. W tym roku jest ono podwójnie skomplikowane. Po pierwsze, ze względu na konieczność uwzględnienia nowych zasad obliczania dopuszczalnego deficytu. Po drugie – dlatego, że przyszłoroczny budżet uchwalany jest na rok wyborczy.

Zwłaszcza ta druga okoliczność powoduje, że coraz więcej gmin i miast decyduje się na wprowadzenie konstrukcji budżetu obywatelskiego. Przyznają mieszkańcom prawo do decydowania o przeznaczeniu określonej puli środków budżetowych.

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów