Od tego roku akademickiego stypendium doktoranckie otrzymywane od uczelni wlicza się do dochodu, który warunkuje przyznanie pomocy socjalnej. Wszystko przez nowelizację ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich ogranicza to pomoc najbardziej potrzebującym doktorantom.
– Wliczanie do dochodu stypendium przyznawanego przez uczelnie ze środków krajowych, podczas gdy to otrzymywane w ramach funduszy strukturalnych Unii Europejskiej wliczane nie jest, może budzić wątpliwości co do równego traktowania doktorantów w zależności od źródła finansowania ich stypendiów – zaznacza Stanisław Trociuk, zastępca rzecznika, w piśmie do ministra nauki i szkolnictwa wyższego. I dodaje, że otrzymujący stypendium może być przez ustawodawcę postawiony przed wyborem pomocy, jaką otrzyma. Na przykład jeśli przyznano mu środki z uczelni i chce otrzymywać socjalne, nie może pobierać świadczeń rodzinnych. Dlatego rzecznik praw obywatelskich zaapelował o zmianę prawa.
Stypendium doktoranckie może otrzymać osoba, która uzyskała bardzo dobre lub dobre wyniki egzaminów objętych programem studiów doktoranckich, wykazała się postępami w pracy naukowej oraz szczególnym zaangażowaniem w pracy dydaktycznej.
Stypendium nie może być niższe niż 60 proc. minimalnego wynagrodzenia zasadniczego asystenta. Od tego roku wynagrodzenie zasadnicze asystenta wynosi 2245 zł, a więc stypendium doktoranckie nie może być niższe niż 1347 zł.