Rz: Reforma samorządowa jest uznawana za jeden z najbardziej udanych obszarów polskiej transformacji ustrojowej. Czy zgadza się pan z tym stwierdzeniem?
Ludwik Węgrzyn, prezes Związku Powiatów Polskich, starosta bocheński: W pełni podzielam ten pogląd. Reforma opierała się na przekonaniu o wartościach wiążących się z autonomią lokalną. Na wierze, że silny, podejmujący autonomiczne decyzje samorząd sprzyja rozwojowi demokracji, a także efektywnemu wykonywaniu lokalnych zadań publicznych. „Branie spraw w swoje ręce" przez społeczności lokalne i reprezentujących je polityków samorządowych pomaga odpowiedzialnemu finansowaniu usług lokalnych, sprzyja oszczędnemu wydawaniu pieniędzy, dostosowaniu przyjmowanych rozwiązań do zróżnicowanych warunków lokalnych, a także innowacjom lokalnym, które mogą być naśladowane przez inne samorządy. I to jest główny sukces systemu samorządowego.
Jednak od samego początku, gdy jedni pracowali nad zbudowaniem samorządu, inni próbowali go destabilizować. Szczególnie dotyczyło to powiatów i realizowanych przez nie zadań. Jakie są pana odczucia w tej kwestii?
Odrodzone powiaty początkowo miały dodatkowy instrument wykonywania swoich zadań w postaci administracji zespolonej. Niestety, zanim jeszcze system ten zaczął działać, już był rozmontowywany przez usunięcie z niego podstawowych służb, inspekcji i straży. Mimo początkowych trudności nie sposób dzisiaj wyobrazić sobie mapę Polski bez gmin, powiatów i województw samorządowych. Wspólnoty lokalne mają się dobrze, chociaż władze centralne nie zawsze ułatwiają im życie.
Dla samorządów, a w szczególności dla powiatów, problemem jest z pewnością system finansowania zadań.