Reklama

Koniec komercjalizacji publicznych szpitali

Szpitale publiczne nie będą mogły być przekształcane w w spółki, a samorządy będą mogły finansować świadczenia zdrowotne.

Aktualizacja: 13.06.2016 09:17 Publikacja: 13.06.2016 08:59

Koniec komercjalizacji publicznych szpitali

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Uchwalona w piątek przez Sejm nowelizacja ustawy o działalności leczniczej uniemożliwia przekształcenie zadłużonych szpitali publicznych w spółki prawa handlowego. Zdaniem obecnie rządzących teza PO, że szpitale zadłużają się wskutek złego zarządzania, była błędna. Według PiS komercjalizacja podmiotów leczniczych sprzyja głównie bogaceniu się ich nowych właścicieli. Dlatego postanowili jej zakazać. Szpital państwowy będzie mógł sprzedać udziały podmiotom prywatnym pod warunkiem, że jego właściciel – Skarb Państwa albo samorząd – zachowa pakiet większościowy.

Zdaniem dr. Krzysztofa Chlebusa, wiceszefa Klinicznego Centrum Kardiologii w Gdańsku ds. ekonomizacji i byłego wiceministra zdrowia, takie rozwiązanie może zniechęcić inwestorów prywatnych. – Czy państwo zapewni tak wysoki poziom inwestycji? Nie zapominajmy, że rozwój szpitali i poszczególnych dziedzin medycyny był w ostatnich latach możliwy właśnie dzięki inwestorom prywatnym, którzy w same pracownie hemodynamiczne dla chorych z zawałem zainwestowali setki milionów złotych – mówi dr Chlebus.

W przypadku ujemnego wyniku finansowego Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (SPZOZ, który nowela przywraca) ma pokryć stratę netto we własnym zakresie, zmniejszając fundusz zakładu. Jeśli to nie wystarczy, resztę straty pokryje podmiot tworzący, ale nie więcej niż do wysokości sumy straty netto i kosztów amortyzacji. Gdy szpital nie będzie w stanie pokryć straty netto, będzie można go zlikwidować.

– To ustawa, która ma zmienić coś, co w ostatnich kilku latach działało źle – uzasadnił minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.

Najbardziej kontrowersyjny jest jednak zapis o finansowaniu świadczeń zdrowotnych przez samorządy.

Reklama
Reklama

– To przerzucanie na samorządy odpowiedzialności za brak dostępu do świadczeń. Już widzę, jak minister Radziwiłł tłumaczy przed kamerami, że kolejki do endoprotezoplastyki stawu biodrowego to wina wojewody, który nie chce dać pieniędzy. Tyle że dając tak ogromne uprawnienia samorządom, rządzący nie zasilają ich nawet złotówką – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL. I dodaje, że po zmianie za tę samą usługę zdrowotną pacjenci będą płacić dwa razy – w składce zdrowotnej i podatkach.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama