Od 1 maja świadczenia alimentacyjne zostały wyłączone z koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. To skutek zastąpienia unijnymi rozporządzeniami nr [b]883/2004[/b] i [b]987/2009[/b] rozporządzeń nr [b]1408/71 i 574/72[/b]. Oznacza to, że świadczenia alimentacyjne będą przyznawane na podstawie jedynie polskich przepisów.
[srodtytul]Krótkie postępowanie [/srodtytul]
– Nie musimy już odsyłać do regionalnych ośrodków polityki społecznej spraw, w których ktokolwiek z rodziny przebywa za granicą, w celu sprawdzenia, czy wchodzi w grę koordynacja i czy nie są pobierane już gdzieś świadczenia tego typu. Badamy tylko, czy zostały spełnione przesłanki z ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, i na tej podstawie wydajemy decyzję. Dla wierzyciela alimentacyjnego oznacza to przede wszystkim krótsze oczekiwanie na wsparcie. Nadal natomiast musimy ścigać dłużnika alimentacyjnego, także tego, który przebywa za granicą – wyjaśnia dyrektor Wydziału Świadczeń Społecznych z Urzędu Miasta Bydgoszcz.
Dotychczas np. matka samotnie wychowująca dziecko w Polsce, gdy dłużnik alimentacyjny pracował w Niemczech, tam właśnie powinna była wystąpić o świadczenia alimentacyjne. Od maja może to zrobić tylko w Polsce.
– Mimo że była szansa na załatwienie świadczeń wypłacanych z budżetu innego państwa, rzadko się to udawało. Trwały żmudne postępowania, kobiety czekały miesiącami. W Polsce nie mogły dostać świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego, dopóki sprawa nie została wyjaśniona. Obecne rozwiązanie jest lepsze, bo umożliwia szybsze uzyskanie świadczeń alimentacyjnych w Polsce – uważa Anna Pietrasik, kierownik ds. koordynacji świadczeń rodzinnych w Regionalnym Centrum Polityki Społecznej w Łodzi.