Megaustawa pozwala skarżyć plany miejscowe

Przedsiębiorstwa telekomunikacyjne mogą zaskarżać do sądu niezgodne z megaustawą plany miejscowe

Publikacja: 13.07.2011 04:49

Megaustawa pozwala skarżyć plany miejscowe

Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie może ustanawiać zakazów, a przyjmowane w nim rozwiązania uniemożliwiać lokalizowania inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej, w rozumieniu przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami, jeżeli taka inwestycja jest zgodna z przepisami odrębnymi. Tak wynika z art. 46 ust. 1 ustawy z 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (DzU nr 106, poz. 675; dalej: megaustawa).

Jej przepisy przyznają też prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej prawo do zaskarżania uchwał w sprawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dotyczących telekomunikacji (art. 48). To samo uprawnienie przyznają przedsiębiorcom telekomunikacyjnym.

– Jak do tej pory Departament Rozwoju Infrastruktury Urzędu Komunikacji Elektronicznej nie prowadził i nie prowadzi żadnych postępowań przed sądami administracyjnymi dotyczących zaskarżania uchwał gminnych rad w sprawie uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – mówi „Rz" Irena Bylicka z gabinetu prezesa UKE. – Departament nie ma też informacji o tym, czy jakiś przedsiębiorca telekomunikacyjny plan miejscowy zaskarżył. Częściej gminy występują o ponowne zaopiniowanie postanowień planów miejscowych w sytuacji, gdy plan uprzednio uzyskał opinię negatywną w zakresie telekomunikacji – dodaje.

Po roku obowiązywania

Nie oznacza to, że takie postępowania gminom nie grożą. Megaustawa obowiązuje niespełna rok, bo weszła w życie 17 lipca 2010 r. W tym okresie – jak wynika z jej art. 75 – samorządy miały obowiązek dostosować obowiązujące na ich terenach plany miejscowe tak, aby nie pozostawały w sprzeczności z art. 46 ust. 1 ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. To znaczy, aby nie blokowały inwestycji celu publicznego w zakresie telekomunikacji.

Dostosowane plany miejscowe gminy mają obowiązek przedłożyć właściwym wojewodom najpóźniej do 17 lipca 2011 r.

, jednak, jak wynika z danych Urzędu Komunikacji Elektronicznej, najprawdopodobniej większość nie wywiąże się z tego zadania (pisaliśmy o tym:

„Nierealne wymagania megaustawy"

, „Rz" z 16 czerwca). A to już może oznaczać procesy sądowe.

Plan to nie przeszkoda

Art. 46 ust. 2 megaustawy dopuszcza możliwość realizacji inwestycji telekomunikacyjnych, mimo że obowiązujący miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jej nie przewiduje. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu, jeżeli lokalizacja inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej nie jest umieszczona w planie miejscowym, dopuszcza się jej lokalizowanie, jeżeli nie jest to sprzeczne z określonym w planie przeznaczeniem terenu ani nie narusza ustanowionych w planie zakazów lub ograniczeń. Co więcej, przeznaczenie terenu na cele zabudowy wielorodzinnej, rolnicze, leśne, usługowe lub produkcyjne nie jest sprzeczne z lokalizacją inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej. Przeznaczenie terenu na cele zabudowy jednorodzinnej nie jest sprzeczne z lokalizacją infrastruktury telekomunikacyjnej o nieznacznym oddziaływaniu.

Gdy nie ma planu,  podstawą realizacji inwestycji jest decyzja o jej lokalizacji

W realizacji inwestycji telekomunikacyjnych przeszkodą nie jest również brak planu miejscowego.

– Jeśli na danym terenie takiego planu nie ma, to zgodnie z art. 4 ust. 2 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym określenie sposobów zagospodarowania terenu następuje (gdy chodzi o realizację inwestycji celu publicznego) w decyzji o jej lokalizacji – wyjaśnia Mirosław Rymer z Wydziału Nadzoru Prawnego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Od obowiązku uzyskania takiej decyzji istnieje wiele wyjątków. Przykładowo nie ma potrzeby starania się o nią, jeżeli planowane roboty budowlane mają polegać na remoncie, montażu czy przebudowie obiektu, pod warunkiem że prace te nie spowodują zmiany sposobu zagospodarowania terenu i użytkowania obiektu – dodaje ekspert.

Wyjątek przewiduje również art. 47 megaustawy, zgodnie z którym budowa infrastruktury telekomunikacyjnej o nieznacznym oddziaływaniu oraz wykonywanie innych robót dotyczących takiej infrastruktury nie wymagają uzyskania decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.cyrankiewicz@rp.pl

Czytaj też:

 

Zobacz

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie może ustanawiać zakazów, a przyjmowane w nim rozwiązania uniemożliwiać lokalizowania inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej, w rozumieniu przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami, jeżeli taka inwestycja jest zgodna z przepisami odrębnymi. Tak wynika z art. 46 ust. 1 ustawy z 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (DzU nr 106, poz. 675; dalej: megaustawa).

Jej przepisy przyznają też prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej prawo do zaskarżania uchwał w sprawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dotyczących telekomunikacji (art. 48). To samo uprawnienie przyznają przedsiębiorcom telekomunikacyjnym.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr