Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego nie może ustanawiać zakazów, a przyjmowane w nim rozwiązania uniemożliwiać lokalizowania inwestycji celu publicznego z zakresu łączności publicznej, w rozumieniu przepisów ustawy o gospodarce nieruchomościami, jeżeli taka inwestycja jest zgodna z przepisami odrębnymi. Tak wynika z art. 46 ust. 1 ustawy z 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (DzU nr 106, poz. 675; dalej: megaustawa).
Jej przepisy przyznają też prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej prawo do zaskarżania uchwał w sprawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dotyczących telekomunikacji (art. 48). To samo uprawnienie przyznają przedsiębiorcom telekomunikacyjnym.
– Jak do tej pory Departament Rozwoju Infrastruktury Urzędu Komunikacji Elektronicznej nie prowadził i nie prowadzi żadnych postępowań przed sądami administracyjnymi dotyczących zaskarżania uchwał gminnych rad w sprawie uchwalenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego – mówi „Rz" Irena Bylicka z gabinetu prezesa UKE. – Departament nie ma też informacji o tym, czy jakiś przedsiębiorca telekomunikacyjny plan miejscowy zaskarżył. Częściej gminy występują o ponowne zaopiniowanie postanowień planów miejscowych w sytuacji, gdy plan uprzednio uzyskał opinię negatywną w zakresie telekomunikacji – dodaje.
Po roku obowiązywania
Nie oznacza to, że takie postępowania gminom nie grożą. Megaustawa obowiązuje niespełna rok, bo weszła w życie 17 lipca 2010 r. W tym okresie – jak wynika z jej art. 75 – samorządy miały obowiązek dostosować obowiązujące na ich terenach plany miejscowe tak, aby nie pozostawały w sprzeczności z art. 46 ust. 1 ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. To znaczy, aby nie blokowały inwestycji celu publicznego w zakresie telekomunikacji.
Dostosowane plany miejscowe gminy mają obowiązek przedłożyć właściwym wojewodom najpóźniej do 17 lipca 2011 r.