Związek Powiatów Polskich przygotowuje już odpowiednią dokumentację, która umożliwi realizację formalnych procedur związanych z powołaniem banku komunalnego. - Żyjemy w ciężkich czasach. Coraz trudniej o pożyczkę czy kredyt, a samorządy mają coraz większe problemy z pozyskaniem środków na inwestycje. Stąd wziął się pomysł powołania banku - mówi Ludwik Węgrzyn, ekspert ds. finansowych Związku Powiatów Polskich. - Taki bank mógłby uratować samorządowe budżety i inwestycje w czasach kryzysu.
Podkreśla, że przed wojną w Polsce istniał bank komunalny, a takie instytucje działają np. w Skandynawii czy Niemczech.
Jednym ze wzorów dla polskich samorządowców jest Norwegia, gdzie działa bank komunalny, którego kapitał w 80 procentach składał się z pieniędzy Skarbu Państwa, a w pozostałych 20 procentach z pieniędzy samorządów lokalnych. Pożyczki czy kredyty są w nim przyznawane o średnio 50 procent taniej samorządom niż w bankach komercyjnych. A od samorządów nie wymaga się wtedy żadnych zabezpieczeń.
Dodatkowym atutem jest tam również termin spłaty, który nie ogranicza się do 10 lat, ale może sięgnąć nawet 20 czy 30 lat.