Z 17 do 12 zmniejszy się liczba wymagań stawianych przez ministra edukacji narodowej przedszkolom i szkołom. Tak wynika z projektu nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie nadzoru pedagogicznego, który został właśnie skierowany do konsultacji społecznych. Ponadto wymagania nie będą już podzielone na obszary, inaczej zatem będą wyglądać raporty, jakie szkoły i prowadzące je organy otrzymują.
– Dzięki temu raporty staną się krótsze, bardziej czytelne i zrozumiałe – mówi Grzegorz Mazurkiewicz z Instytutu Spraw Publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego, koordynator projektu dotyczącego zmian w nadzorze pedagogicznym.
Nowelizacja przewiduje również, że placówkom, które otrzymają notę E, autor raportu wskaże termin kolejnej oceny. Dziś takie szkoły są zobowiązane jedynie do przygotowania programu naprawczego. W rezultacie nikt nie sprawdza, czy zapisane w nim rozwiązania zostały wdrożone i przyczyniły się do poprawy kształcenia.
Pracownicy kuratoriów oświaty od prawie trzech lat oceniają szkoły według nowych zasad. Przeprowadzają oni badanie zwane ewaluacją zewnętrzną. Między innymi analizują wyniki uczniów, obserwują lekcje, przeprowadzają wywiady i ankiety z uczniami, rodzicami i nauczycielami, czyli sprawdzają, jak szkoła spełnia wymagania określone przez ministra edukacji w rozporządzeniu z 7 października 2009 r.
W efekcie tego badania powstaje kilkudziesięciostronicowy raport z ewaluacji zawierający najważniejsze informacje o tym, jak dana szkoła pracuje. Wizytatorzy przyznają w nim noty od A do E: A świadczy o bardzo wysokim poziomie placówki, B – o wysokim, C – o średnim, D – o podstawowym, a E – o niskim. Dotychczas ewaluatorzy przygotowali blisko 5 tys. raportów.