Regionalne izby rozrachunkowe a samorządy: Do zadań zleconych gminy nie mogą dopłacać

Regionalne izby obrachunkowe nie reagują, gdy samorządy wbrew przepisom częściowo z własnych środków wykonują zadania zlecone.

Publikacja: 24.07.2013 09:32

Związek Miast Polskich grozi rządowi pozwem zbiorowym za świadome niedofinansowanie zadań zleconych.

Związek Miast Polskich grozi rządowi pozwem zbiorowym za świadome niedofinansowanie zadań zleconych.

Foto: www.sxc.hu

Związek Miast Polskich grozi rządowi pozwem zbiorowym za świadome niedofinansowanie zadań zleconych. Z kolei Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich ostrzega, iż samorządy  ograniczą ich wykonywanie do wysokości otrzymanej od wojewody dotacji. Tak postąpił już w  2012 r. Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu. Zlikwidował etaty i skrócił czas pracy urzędu stanu cywilnego.

Rząd daje za mało

Gminy wykonują zadania zlecone administracji rządowej oraz inne na podstawie ustaw. Na ten cel zgodnie z konstytucją (art. 167), ustawą o samorządzie gminnym (art. 8 ust. 3) i ustawą o dochodach j.s.t. (art.  49 ust. 1) otrzymywać mają dotacje z budżetu państwa w wysokości umożliwiającej ich wykonanie.  Tymczasem jest inaczej.

Marzena Supranowicz, przewodnicząca Związku Gmin Warmińsko-Mazurskich i wójt gminy Pozezdrze, przeprowadziła wśród swoich członków ankietę na temat dopłat do zadań zleconych. Okazało się, że środki finansowe otrzymywane przez samorządy na zadania zlecone wynoszą średnio 51 proc. faktycznie ponoszonych wydatków. Powoduje to konieczność dofinansowania tych zadań przez samorządy. Poinformowała o tym Jana Rostowskiego, ministra finansów.

Dzieli wojewoda

Ministerstwo odpowiedziało m.in., że poziom dotacji ogółem w budżecie danego województwa,  jak i podział na poszczególne jednostki samorządowe ustalany jest samodzielnie przez wojewodów.

Wojewoda opolski przyznaje, że dotacja na zadania zlecone jest za niska

Ryszard Wilczyński, wojewoda opolski, w odpowiedzi dla burmistrza Brzegu stwierdził, że dotacje nie pokrywają różnicy w stawkach płacowych dla pracowników samorządowych w stosunku do pracowników jednostek budżetu państwa, w związku z czym należy pracownikowi samorządowemu powierzyć dodatkowe zadania własne gminy. Przypomniał też, iż niewykonanie tych zadań jest łamaniem prawa, zaś w razie niepełnego finansowania zadania gminie pozostaje droga sądowa. Jednak w liście do ministra spraw wewnętrznych zgodził się, iż wielkość przyznanych gminom dotacji jest za niska, by w pełni rekompensować koszty związane z realizacją zadań zleconych.

Sąd lub cięcia

Droga sądowa bywa żmudna i kosztowna, toteż samorządy wybierają raczej formę nielegalnego dofinansowania z dochodów bieżących. Teraz jednak, gdy załamała się równowaga finansowa jednostek, postanowiły upomnieć się o dotacje we właściwej wysokości.

Czy mają szansę na wygraną? Zdaniem resortu finansów przy wydatkowaniu środków z dotacji celowej należy stosować zasadę określoną w art. 254 pkt 3 ustawy o finansach publicznych. Zgodnie z nią dokonywanie wydatków następuje z planowym przeznaczeniem, w sposób oszczędny i z zachowaniem najlepszych efektów. A poza tym stan finansów publicznych wymaga wzmocnienia samodyscypliny finansowej, w tym w sferze zadań administracji rządowej. Czy to oznacza zgodę ministra finansów na nieprzestrzeganie przez gminy art. 249 ust. 1 pkt 2? Zobowiązuje on do przygotowania planu finansowego wykonywania zadań zleconych.

Ryszard Paweł Krawczyk, przewodniczący Rady Krajowej RIO i prezes łódzkiej RIO, powiedział, że nieznana jest skala oraz liczba jednostek, które dofinansowują te zadania. RIO bada plany budżetów i ich urzeczywistnianie, ale te nie zawierają wspomnianych danych. O wielkości dofinansowania wiedzą jedynie same jednostki, ujmując je jako wydatki osobowe czy rzeczowe w dziale wydatków bieżących. Skoro zatem nie można wykazać, iż  popełniają wykroczenia, teoretycznie one nie istnieją. Chyba że samorządowcy pójdą w ślady Wojciecha Huczyńskiego i dokładnie wykażą, ile muszą dopłacać.

Opinia:

Edward Trojanowski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP

Zamierzamy się upomnieć o dotowanie zadań zleconych w należnej wysokości w imieniu naszych członków. Przedstawiliśmy swoje stanowisko podczas XXVII Zgromadzenia Związku Gmin Wiejskich. Wkrótce też poznamy skalę niedofinansowania tych zadań w gminach wiejskich. Czy pójdziemy w ślady burmistrza Brzegu, czy wystąpimy na drogę sądową, tego jeszcze nie przesądziliśmy. Niestety, minister finansów zachowuje się, jakby chciał sparaliżować rozwój samorządu terytorialnego. Nie dziwię się, że samorządy, spychane pod mur, zaczynają się bronić.

Związek Miast Polskich grozi rządowi pozwem zbiorowym za świadome niedofinansowanie zadań zleconych. Z kolei Związek Gmin Warmińsko-Mazurskich ostrzega, iż samorządy  ograniczą ich wykonywanie do wysokości otrzymanej od wojewody dotacji. Tak postąpił już w  2012 r. Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu. Zlikwidował etaty i skrócił czas pracy urzędu stanu cywilnego.

Rząd daje za mało

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów