O trzy lata dłużej, niż zakładano, będzie funkcjonował stary system informacji oświatowej (SIO). Część subwencji na lata 2014–1016 będzie więc dzielona na podstawie danych zgromadzonych na starych zasadach. Tak stanowi projekt nowelizacji ustawy o systemie informacji oświatowej przyjęty wczoraj przez rząd. Wydłużenie funkcjonowania starego SIO jest koniecznością: nowy system, na którego utworzenie i wdrożenie przeznaczono 23 mln zł, nie działa poprawnie. Nie można więc wykorzystywać go do precyzyjnego podziału subwencji oświatowej, choć takie było m.in. jego przeznaczenie. Zdarza się bowiem, że szkoły zawyżają liczbę uczniów, zwłaszcza niepełnosprawnych, by otrzymać więcej pieniędzy. Takie nadużycia będą możliwe aż do 2017 r.
– Są trudności ze zgromadzeniem w nowym SIO kompletu danych w pierwotnie zakładanym terminie. Wynikają one z konieczności współpracy z rejestrem REGON, a także z błędów użytkowników związanych z obsługą aplikacji –przyznaje Paweł Jurek z biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.
W ponad 30 tys. szkół dane były ręcznie wpisywane do nowego systemu
Nowelizacja przewiduje, że będzie można eksportować dane ze starego SIO do nowego. Dla dyrektorów szkół to znaczne ułatwienie. Wydłużenie okresu przejściowego jest związane także ze zmianami w rejestrze PESEL. W styczniu 2015 r. zostanie bowiem uruchomiony nowy system informatyczny do obsługi ewidencji ludności. Ma usprawnić także procedurę korekty danych zgromadzonych w SIO. Zostanie również zniesiony obowiązek meldunkowy. W tym czasie trzeba będzie dokonać także zmian w SIO.
System Informacji Oświatowej funkcjonuje od 2005 r. Podczas prac nad ustawą o nowym SIO w 2011 r. resort edukacji tłumaczył, że wcześniejszy system jest przestarzały. Według resortu edukacji nowe SIO miało ułatwić zarządzanie oświatą. Obok danych statystycznych o szkołach i placówkach oświatowych oraz o nauczycielach miały znaleźć się w nim m.in. dane indywidualne o uczniach.