Spalarnie mogą zagrozić regionalnym instalacjom przetwarzania odpadów

Spalarnie mogą zagrozić funkcjonowaniu regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych.

Publikacja: 23.05.2014 10:26

Warszawska spalarnia odpadów

Warszawska spalarnia odpadów

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Śmieci z naszych domów pojadą z jednego regionu do innego, jeżeli będzie możliwość ich spalenia. W ten sposób uniknie się składowania odpadów, których nie da się przetworzyć. Takie rozwiązanie postulują senatorowie, którzy pracują nad projektem nowelizacji ustawy o odpadach.

Propozycja senacka zakłada, że spalarnie śmieci staną się instalacjami ponadregionalnymi. Dzięki temu zajmą się odpadami nie tylko z regionu, w którym powstaną, ale także z sąsiednich. W ten sposób senatorowie chcą zminimalizować ryzyko, że zbyt duża spalarnia będzie działała na pół gwizdka i pojawi się konieczność dokładania do jej utrzymania.

– Rozwiązanie takie zapewni dostawę śmieci dużym i drogim spalarniom, ale jednocześnie może być ono zagrożeniem dla istniejących już regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych – komentuje zamierzenie Senatu Maciej Kiełbus z kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. – Te mogą bowiem mieć wówczas problem z zapewnieniem sobie odpowiedniej ilości odpadów do przetworzenia – tłumaczy.

Spalarnia musi spełnić kilka warunków, by zasłużyć na miano instalacji ponadregionalnej. Przede wszystkim urzędnicy wskazują jako taką w wojewódzkim planie gospodarki odpadami. Ponadto ma mieć odpowiednią moc przerobową, wystarczającą do przyjmowania i przetwarzania termicznego śmieci z obszaru zamieszkanego przez co najmniej 500 tys. mieszkańców.

Projektowane przepisy dopuszczą także przyjmowanie odpadów do spalenia nie tylko z innego regionu, ale i sąsiedniego województwa. Z tym że w takim przypadku musi to być zapisane nie tylko w planie gospodarki odpadami województwa, w którym znajdzie się taka instalacja. Urzędnicy muszą przewidzieć taką możliwość także w planie sąsiedniego województwa.

Maciej Kiełbus zaznacza, że wożenie śmieci do spalarni ma sens, gdy jest to tańsze niż przetworzenie ich w inny sposób. – Dlatego województwa powinny bardzo dobrze przemyśleć planowane inwestycje, żeby nie okazało się, że część z nich nie będzie później miała racji bytu – tłumaczy.

Senacki projekt zakłada też, że wysypiska śmieci nie będą już funkcjonowały jako instalacje zastępcze. Takimi będą mogły być te, które mają status regionalnych instalacji przetwarzania odpadów komunalnych (RIPOK). I funkcję zastępczą będą pełniły, gdy sąsiedni RIPOK unieruchomi na przykład awaria lub trafi do niego tyle odpadów, że nie będzie w stanie przetworzyć ich w odpowiednim momencie.

Etap legislacyjny: pierwsze czytanie w Senacie

Śmieci z naszych domów pojadą z jednego regionu do innego, jeżeli będzie możliwość ich spalenia. W ten sposób uniknie się składowania odpadów, których nie da się przetworzyć. Takie rozwiązanie postulują senatorowie, którzy pracują nad projektem nowelizacji ustawy o odpadach.

Propozycja senacka zakłada, że spalarnie śmieci staną się instalacjami ponadregionalnymi. Dzięki temu zajmą się odpadami nie tylko z regionu, w którym powstaną, ale także z sąsiednich. W ten sposób senatorowie chcą zminimalizować ryzyko, że zbyt duża spalarnia będzie działała na pół gwizdka i pojawi się konieczność dokładania do jej utrzymania.

Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr