Jeden z uczestników posiedzenia rady miejskiej zwrócił się do rady o przekazanie mu, na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, kopii nagrania z obrad. Poprosił o przekazanie go drogą poczty elektronicznej lub na płycie.
Przewodniczący wyjaśnił, że z posiedzenia został sporządzony protokół. Do odpowiedzi dołączył wyciąg z tego dokumentu.
Zainteresowany wniósł skargę na bezczynność rady do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Stwierdził, że organ winien udostępnić informację publiczną zgodnie z jego wnioskiem. Mężczyzna wskazał przy tym, iż nie otrzymał od organu informacji, że ten nie ma możliwości technicznych załatwienia sprawy. W jego ocenie, protokół z sesji nie oddaje w wierny sposób tego, co zostało powiedziane, dlatego też żądał nagrania. Dodatkowo podniósł, że organ nie udzielił odpowiedzi na jego wniosek w ustawowym terminie.
W odpowiedzi, rada miejska wyjaśniła, że zgodnie ze statutem rady, z każdej sesji sporządza się protokół. Przebieg sesji odzwierciedlony jest w protokole i tylko on może być udostępniony na żądanie osoby zainteresowanej. Każdy taki dokument jest zatwierdzany przez głosowanie na kolejnej sesji rady. Dopiero wówczas nabiera mocy prawnej i jest możliwe jego udostępnienie, również w formie informacji publicznej.
Organ wyjaśnił na koniec, że niezwłocznie po zatwierdzeniu protokołu, wyciąg z niego został przesłany skarżącemu bezpośrednio na jego adres. Tym samym nie można było mówić o jakiejkolwiek zwłoce.