Hitler nadal jest honorowym obywatelem Szczecina

Minęło 68 lat od wojny, a niektóre miasta nie mogą się rozstać z upiorami honorowych obywateli – zbrodniarzy i okupantów

Publikacja: 15.06.2013 15:00

Czy władze miasta, które powołują się na wielowiekową historię, mogą twierdzić, że z decyzjami swoich poprzedników nie mają nic wspólnego  i pozwalać, żeby wśród honorowych obywateli figurowali nadal zbrodniarze?

Fuehrer uhonorowany

Problem nie dotyczy tylko Szczecina, o którym teraz głośniej, ale wielu innych miast, nie tylko zresztą polskich.

Polskie Stowarzyszenie Patriotyczne Kontra 2000 ze Szczecina, zrzeszające związkowców zlikwidowanych zakładów, obok działań natury socjalnej  od dwunastu lat usiłuje zdelegalizować honorowe obywatelstwo Adolfa Hitlera. Otrzymał je w 1933 r., a pięć lat później odebrał, odwiedzając miasto.

Stowarzyszenie skierowało do miejscowej prokuratury wniosek o podjęcie działań w celu uchylenia uchwały  przedwojennych rajców  w tej sprawie.

– Dwanaście lat, a więc dłużej niż trwała Trzecia Rzesza, staramy się bezskutecznie o usunięcie hitlerowskich zbrodniarzy z listy honorowych obywateli – mówi „Rz" Daniel Zazula, przewodniczący stowarzyszenia. – Nie zamierzamy zaprzestać – deklaruje.

Rozterki prawne nie tłumaczą pozostawiania kompromitujących patronów

Wcześniej stowarzyszenie interweniowało w Kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego, skąd otrzymało uprzejmą odpowiedź, że takie sprawy należą do kompetencji władz miasta, a jako przykład wskazano działania samorządu Płocka. Otóż dwa lata temu radni Płocka przegłosowali uchwałę o pozbawieniu honorowego obywatelstwa miasta, Michała Żymierskiego, dygnitarza peerelowskiego (marszałka LWP)  z okresu stalinowskiego, który m.in. podpisywał osobiście wyroki śmierci na żołnierzy AK.

Jeśli chodzi o zbrodniarzy hitlerowskich, to najgłośniejsze zmagania o pozbawienie ich honorowego obywatelstwa toczono w Gdańsku. Gdańscy radni rozwiązali ten problem, miejmy nadzieję definitywnie, zamieszczając na stronie „Honorowi obywatele Gdańska" komunikat, że obywatelstwa nadane przed 1945 r. znosi dekret KRN z 30 marca 1945 r. o utworzeniu województwa gdańskiego, który unieważnił wszystkie przepisy dotychczas obowiązującego ustawodawstwa. Nie jest więc potrzebne podejmowanie uchwały o pozbawianiu tytułu nazistów z okresu II wojny światowej, gdyż uchwały te z mocy prawa utraciły ważność. Nie zamieszcza się ich też w wykazie aktów obowiązujących na obszarze gminy.

Strona WWW „Honorowi obywatele Gdańska" cały czas wśród dziesiątek nazwisk z różnych epok wskazuje: „Okres nazistowski 1933–1945: Adolf Hitler – nadanie 20 czerwca 1939 r.".

Nie tylko w Polsce

Oficjalna lista szczecińskich honorowych obywateli nie zawiera tego nazwiska ani nadań sprzed 1945 r., ale podawane są one w Internecie i w albumie, którego wydanie przed kilku laty wsparło finansowo miasto. Przywódcy Trzeciej Rzeszy są wciąż honorowymi obywatelami wielu miast Polski, niektóre może o tym nawet nie wiedzą. Ale to nie tylko polski problem.

Dopiero dwa lata temu status honorowego mieszkańca odebrały Hitlerowi władze austriackiego miasta Amstetten (głośnego ze sprawy Josefa Fritzla).

– Od strony prawnej austriackie miasto było w wygodniejszym położeniu, gdyż zachowuje ono ciągłość prawną, więc mogło zmienić decyzję swoich poprzedników – wskazuje prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalista prawa administracyjnego. – Nie ma natomiast prawnego związku między miastami polskimi na Ziemiach Odzyskanych a funkcjonującymi tam wcześniej niemieckimi miastami. Owszem, są nadal pewne związki faktyczne, czasem większe, np. na Opolszczyźnie, gdzie część ludności została. Nie ma jednak przeszkód, by miasto zweryfikowało listę honorowych obywateli.

Innego zdania jest adwokat Roman Nowosielski z Gdańska, zajmujący się procesami „historycznymi": reprywatyzacyjnymi, zabużańskimi:

– Czym innym jest porządek państwowy, prawo na tym poziomie, a czym innym miejski, status miasta. Miasto żyje, także w sensie prawnym, niezależnie od zmian państwowych, okupacji, przesunięć granic. Czy chodzi o Szczecin, Gdańsk, Wilno czy Warszawę, w ciągu wieków zmieniały one przynależność państwową, a jako miasta, w sensie organizacyjnym, a nieraz prawnym, np. podział na nieruchomości, funkcjonowały cały czas. Dlatego obecne władze miasta mogą odciąć się od decyzji swoich poprzedników w mieście i mogą uchwalić wygaśnięcie obywatelstwa Hitlera czy innego zbrodniarza np. z chwilą przejęcia miasta przez Polskę w 1945 r.

Prawo i historia

Z honorowym obywatelstwem zwykle nie wiążą się żadne apanaże finansowe, ale np. statut m.st. Warszawy  przewiduje, że wyróżnieni mogą uczestniczyć jako honorowi goście w uroczystościach miasta, imprezach kulturalnych, sportowych, rekreacyjnych i innych organizowanych przez miasto; mają też prawo do bezpłatnych przejazdów środkami komunikacji miejskiej. Pojawia się więc także argument  przeciwników odbierania honorowego obywatelstwa, że prawa te wygasają wraz ze śmiercią uhonorowanego. Owszem, uprawnienia majątkowe czy organizacyjne wygasają, ale samo odznaczenie przechodzi do historii.

Ile obecny Szczecin ma wspólnego z tym odznaczeniem? Można powiedzieć, że tyle, ile chce, jak dalece się do tego przyznaje. Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym (art. 18 ust. 2 pkt 14), nadawanie honorowego obywatelstwa gminy  należy do  właściwości rady gminy. Na pytanie „Rz" do szczecińskiego magistratu, dlaczego władze miasta nie podejmą po prostu  stosownej uchwały, Rafał Miszczuk z Biura Rady Miasta Szczecin, odpowiedział, że „Rada Miasta Szczecin nie nadawała Adolfowi Hitlerowi ani innym zbrodniarzom żadnych tytułów.  Nie ma takiej formy prawnej, aby Rada Miasta Szczecin uchylała uchwałą postanowienia przedwojennych władz niemieckiego Stettina.  Osoby, o których pan pisze, nie są honorowymi obywatelami naszego Miasta".

Problem nie jest jednak zupełnie wygaszony. W  miastach, w których honorowego obywatelstwa nie ujawniono, nie mówi się o tym, problemu w zasadzie nie ma. To trochę tak jak z przepisami, które od lat nie są stosowane . W Szczecinie jednak sprawa przynajmniej się tli. Akt władz z czasów hitlerowskich rzuca wciąż cień. Ponieważ nieusunięte formalnie obywatelstwo Hitlera nadal żyje, chyba należy je usunąć. Historii gest ten nie zmieni, ale oczyści przyszłość z niepotrzebnych kontrowersji.

Czy władze miasta, które powołują się na wielowiekową historię, mogą twierdzić, że z decyzjami swoich poprzedników nie mają nic wspólnego  i pozwalać, żeby wśród honorowych obywateli figurowali nadal zbrodniarze?

Fuehrer uhonorowany

Pozostało 96% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"