Centralizacja zakupów przyniesie oszczędności

Jedna instytucja zorganizuje przetargi dla całej administracji

Publikacja: 25.02.2011 02:00

Centralizacja zakupów przyniesie oszczędności

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

O tym, że centralne zamówienia publiczne mogą oznaczać olbrzymie oszczędności, wiadomo od dawna. Pierwszą ich próbę rząd podjął już w 2008 r., organizując duży przetarg na usługi telefoniczne dla administracji rządowej. Według szacunków wydał wtedy o 24 mln zł mniej, niż gdyby każde ministerstwo zawierało odrębne umowy. Teraz zgodnie z projektem zarządzenia premiera centralne zamówienia mają objąć dziesięć rodzajów dostaw oraz 15 rodzajów usług (patrz ramka) i dotyczyć aż 61 jednostek administracji (wszystkie ministerstwa i urzędy wojewódzkie oraz centralne, takie jak: UOKiK, URE, UKE, GDKiA czy GUS).

 

 

Jak to ma działać? Do 30 listopada szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów określi, jakie zamówienia będą realizowane w kolejnym roku przez Centrum Usług Wspólnych. Ministerstwa i urzędy będą zobowiązane zgłosić, czy potrzebują coś z tej listy. Jeśli tego nie zrobią, nie wolno im będzie samodzielnie ogłosić przetargu, chyba że po uzyskaniu specjalnej zgody. CUW zbierze wszystkie zamówienia i będzie ogłaszał przetargi. Wybrane w nich firmy wykonają zamówienie na rzecz jednostek, które zgłosiły zapotrzebowanie. Poza zapłatą za dostawę czy usługę zapłacą one CUW 1 proc. wartości zamówienia plus VAT, co ma pokrywać koszty administracyjne związane z organizowaniem przetargów.

 

 

Pomysł centralnych zakupów jest powszechnie chwalony. Może prowadzić nie tylko do ograniczenia wydatków publicznych, ale również do zmniejszenia zatrudnienia w administracji. Zdaniem ekspertów nie wszystkie jednak dostawy i usługi wskazane w projekcie zarządzenia premiera powinny być zamawiane centralnie. Chodzi przede wszystkim o te, które teraz trafiają do mniejszych przedsiębiorstw (np. zakup materiałów biurowych, mebli oraz usług sprzątania czy szkoleniowych).

– Pilnowanie finansów publicznych to niejedyny obowiązek administracji. Powinna również stwarzać warunki konkurencji, ze szczególnym uwzględnieniem małych i średnich firm – zauważa Włodzimierz Dzierżanowski z Grupy Doradczej Sienna. – Przy tak dużych zamówieniach nie będą one miały szans na start w przetargach. We Włoszech np. w końcu zdecydowano się na decentralizację zamówień, którymi są szczególnie zainteresowane firmy z sektora małych i średnich przedsiębiorstw.

 

 

Teoretycznie nic nie stoi na przeszkodzie, aby centralne zamówienia dzielić na części i między wielu mniejszych wykonawców. Tyle że stawia to pod znakiem zapytania sens centralizacji. Głównym jej celem są przecież oszczędności, a te można uzyskać, gdy jedna firma czy konsorcjum otrzymuje duże zlecenie.

Prawnicy zwracają też uwagę na potrzebę objęcia CUW, które będzie organizować centralne przetargi, specjalnym nadzorem.

To będą olbrzymie zamówienia, a więc pojawią się większe pokusy korupcyjne. Umowa zawarta np. na cztery lata oznaczać będzie monopol dla danej firmy – ostrzega Arkadiusz Szyszkowski, doktorant w Instytucie Nauk Prawnych PAN.

Projekt wczoraj omawiał Komitet Rady Ministrów. Zdecydowano, że konieczne są dalsze nad nim prace.

etap legislacyjny: KIO/UZP 1526/10

CZEGO NIE BĘDZIE MOŻNA ZAMÓWIĆ SAMODZIELNIE

Dostawy:

energii elektrycznej, paliw, samochodów, komputerów (serwerów, pamięci masowych, nośników danych i urządzeń sieciowych), urządzeń biurowych (drukarek, kopiarek, skanerów i faksów), oprogramowania, materiałów biurowych, mebli, prasy, biletów lotniczych.

Usługi:

telefonii stacjonarnej i ruchomej, dostępu do Internetu, utrzymania czystości, wywozu nieczystości, ochrony osób i mienia, kurierskie, pocztowe, poligraficzne i wydawnicze, administrowania budynkami, ubezpieczeniowe, medyczne, serwisu i obsługi pogwarancyjnej samochodów, kart flotowych, szkoleniowe.

Czytaj też

»

Mniejsze firmy mogą stracić publiczne zlecenia

O tym, że centralne zamówienia publiczne mogą oznaczać olbrzymie oszczędności, wiadomo od dawna. Pierwszą ich próbę rząd podjął już w 2008 r., organizując duży przetarg na usługi telefoniczne dla administracji rządowej. Według szacunków wydał wtedy o 24 mln zł mniej, niż gdyby każde ministerstwo zawierało odrębne umowy. Teraz zgodnie z projektem zarządzenia premiera centralne zamówienia mają objąć dziesięć rodzajów dostaw oraz 15 rodzajów usług (patrz ramka) i dotyczyć aż 61 jednostek administracji (wszystkie ministerstwa i urzędy wojewódzkie oraz centralne, takie jak: UOKiK, URE, UKE, GDKiA czy GUS).

Pozostało 83% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów