Na 209 ofert pracy w służbie cywilnej zamieszczonych na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów tylko na 13 mogą aplikować cudzoziemcy.
– To niezgodne z prawem UE i unijną swobodą przepływu pracowników. Swoboda oznacza zniesienie wszelkiej dyskryminacji w zatrudnieniu ze względu na przynależność państwową – komentuje Mateusz Pilich, adiunkt w Instytucie Prawa Międzynarodowego UW.
Co ciekawe, w niektórych regionach osoby nieposiadające obywatelstwa polskiego mogą zajmować to samo stanowisko, w innych nie. Na przykład Urząd Skarbowy w Łęcznej dopuszcza zatrudnienie cudzoziemca na posadzie referenta, a w Końskich już nie. Tak samo jest ze stanowiskiem starszego referenta. W dziale obsługi koszalińskiego Urzędu Skarbowego osoby nieposiadające obywatelstwa polskiego mogą pracować, a w Mysłowicach nie.
Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej dopuszcza wyjątek od swobody przepływu pracowników. Nie ma ona zastosowania w administracji publicznej, ale zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE wyłączenie to nie dotyczy każdego zatrudnionego w urzędzie. Wyjątek stanowią stanowiska, na których wykonuje się uprawnienia przyznane przez prawo publiczne i wypełnia funkcje, których celem jest ochrona interesów państwa.
– Samo umieszczenie danego stanowiska w administracji publicznej nie usprawiedliwia ograniczenia dostępu do niego ze względu na obywatelstwo. Wyłączeniu mogą ewentualnie podlegać na przykład te posady, na których urzędnicy wydają decyzje administracyjne – tłumaczy Pilich.