Argumenty Inowrocławia dotyczące nowej dyrektywy o zamówieniach publicznych nie zmieniłyby stanowiska Trybunału Konstytucyjnego w kwestii przetargów na odbiór odpadów komunalnych.
Wiele emocji wywołało to, że 26 lutego 2014 r. Trybunał na niejawnym posiedzeniu w pełnym składzie umorzył postępowanie ze skargi Inowrocławia (sygn. K 52/12) na przepisy tzw. ustawy śmieciowej, które nakazują gminom przeprowadzanie przetargów na odbiór odpadów komunalnych. Ryszard Brejza, prezydent Inowrocławia, miał żal, że sędziowie nie wzięli pod uwagę nowej dyrektywy o zamówieniach publicznych, która jego zdaniem weszła w życie 26 lutego 2014 r. Miała być asem w rękawie pełnomocnika miasta na rozprawie, do której nie doszło z powodu umorzenia sprawy.
Trybunał wiedział jednak, że zmieni się unijne prawo o zamówieniach publicznych. Okazuje się, że nie miało to jednak żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.
Katarzyna Sokolewicz-Hirszel, rzecznik prasowy Trybunału Konstytucyjnego, tłumaczy, że dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/24/UE z 26 lutego 2014 r. w sprawie zamówień publicznych, uchylająca dyrektywę 2004/18/WE, nie weszła w życie 26 lutego 2014 r. Ma zacząć obowiązywać 20. dnia po opublikowaniu jej w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. A do tego jeszcze nie doszło. Ponadto do czasu implementacji tej dyrektywy prawa i obowiązki podmiotów są regulowane przez dotychczasową dyrektywę oraz prawo krajowe, które ją transponowało. A na wdrożenie nowych przepisów będą dwa lata.
Trybunał jest też związany granicami wniosku, pytania prawnego lub skargi. Dlatego, jak zaznacza Sokolewicz-Hirszel, ewentualne argumenty pełnomocnika wnioskodawcy przedstawione na rozprawie, a nawiązujące do postanowień dyrektywy 2014/24/UE, nie mogły mieć wpływu na sposób rozpoznania sprawy.