Prezydent i PiS uważają, że w środę prof. Gersdorf przeszła w stan spoczynku.
Urlop i polityka
Prezes Gersdorf, owszem, udaje się na urlop, ale w środę jeszcze pełniła obowiązki pierwszego prezesa i sama zamierza wydać zarządzenie co do swego urlopu. Nie wiadomo dokładnie, kiedy oraz na jak długo.
– Z powodu planów urlopowych oraz nie wiedząc, czym skończy się wtorkowe spotkanie z prezydentem, chciałam wskazać osobę do kierowania SN – mówiła prof. Gersdorf. – To normalna procedura, stosowana nieraz, gdy pierwszy prezes nie może wykonywać obowiązków i na ten okres wskazuje zastępującego go prezesa Izby SN – wyjaśniali oboje.
Prezes Iwulski ujawnił, że prezydent zaaprobował wybór jego osoby, nie wydając przy tym własnej decyzji. Miał wskazać, że lepiej jeżeli SN w przejściowym okresie pokieruje ktoś z doświadczeniem w kierowaniu sprawami SN, co jest lepsze dla dobra wymiaru sprawiedliwości niż nowy pełniący obowiązki pierwszego prezesa.
Starszy, ale czynny
Chodzi o szczególną procedurę (art. 111 par. 4 ustawy o SN), że jeśli urząd pierwszego prezesa SN zostanie zwolniony, prezydent powierza kierowanie wskazanemu sędziemu SN do czasu powołania nowego pierwszego prezesa. Prezydent nie wykluczył, że jeszcze z niej skorzysta.
Dodajmy, że Iwulski i Gersdorf zgodnie oświadczyli, iż z nikim z zewnątrz nie konsultowali umocowania prezesa Izby Pracy do kierowania SN. Iwulski, nieco starszy od prezes Gersdorf, wyjaśnił też swój prawny status. Choć przekroczył 65 lat, Pałac Prezydencki nie twierdzi, że przeszedł w stan spoczynku, i powierza mu nowe obowiązki. W tym punkcie Iwulski z pałacem się zgadza: