Rz: Krajowa Rada Sądownictwa wybrała kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego. Już wiadomo, że nie udało się obsadzić wszystkich wakatów. Zabrakło wyjątkowych kandydatów?
Wiesław Johann: Jestem przekonany, że Rada wybrała najlepszych. Będą jeszcze jedne wybory. Myślę, że niektórzy z kandydatów, którzy nie zyskali rekomendacji za pierwszym razem, ponowią swoje zgłoszenie.
Nie martwi pana, że w Izbie Dyscyplinarnej SN, oczywiście jeśli wybór Rady zaakceptuje prezydent, pojawi się aż sześciu prokuratorów i zaledwie dwóch sędziów?
Słyszałem takie zarzuty. Cóż, referaty prezentowane przez zespoły były dość krótkie. Trudno jednak zaprzeczyć, że wśród rekomendowanych są naprawdę dobrzy prawnicy. Taka była decyzja Rady, taki był wynik głosowania.
Skoro już jesteśmy przy głosowaniu. Dlaczego było ono tajne?