Reklama

W sporze kompetencyjnym Sąd Najwyższy i Sejm są podsądnymi

Wstrzymanie uchwały Sądu Najwyższego przez Trybunał Konstytucyjny wytycza prawny spór o sądy na najbliższe miesiące.

Aktualizacja: 31.01.2020 06:09 Publikacja: 30.01.2020 19:31

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch

Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego tymczasowo wstrzymujące wykonanie zeszłotygodniowej uchwały trzech starych izb SN, podważającej kompetencje ponad 400 nowych sędziów do orzekania, było bodaj pierwszym przypadkiem skorzystania z tego narzędzia przez TK.

Naturalne więc jest pytanie, jak spór ten może się potoczyć i jakie będzie miał znaczenie w wojnie o sądy.

Spory kompetencyjne między centralnymi organami państwa, których rozstrzyganie jest domeną TK (art. 89 konstytucji), należą w Polsce do zupełnej rzadkości. Mamy jednak głośny przykład sporu premiera (Donalda Tuska) z prezydentem (Lechem Kaczyńskim) o słynne „krzesło" na szczytach w Brukseli dla prezydenta. TK w pełnym składzie rozstrzygnął go postanowieniem z 20 maja 2009 r. (sygn. Kpt 2/08), wyznaczając dość dokładnie zasady reprezentowania RP na posiedzeniach Rady Europejskiej, i od tego czasu już nie było na tym tle jawnych sporów.

Czytaj także: Sąd Najwyższy wydał stanowisko ws. sporu kompetencyjnego

Ustawa o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym w dziale „Postępowanie w sprawie rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego" w art. 86 ust. 1 stanowi, że „wszczęcie postępowania przed TK powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny", co jednak trzy izby SN złożone wyłącznie ze starych sędziów zignorowały, uznając, że sporu nie ma. Zresztą obradował także Sejm, który uważa, że jest spór – a mimo to nie zawiesił, lecz skończył prace nad ustawą dyscyplinującą i wysłał ją do prezydenta.

Reklama
Reklama

Ustawa o TK pozwala mu też wydać postanowienie o tymczasowym uregulowaniu kwestii spornych – i to uczynił TK we wtorkowym postanowieniu, wstrzymując wykonanie uchwały SN od chwili jej podjęcia do czasu rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego, co może nastąpić na posiedzeniu TK 25 lutego, ale może i później.

Jaki będzie ostateczny werdykt TK, nie wiemy, ale zastosowanie we wtorek tak mocnego środka zdecydowaną większością TK: 13 głosów za przy trzech przeciw, nie zostawia większych wątpliwości, że TK raczej nie zmieni swego stanowiska.

Wprawdzie pojawią się głosy, że w tym sporze nie ma sporu kompetencyjnego, nie dostrzegł go też skład trzech izb SN. Wskazał, że nie dotyczy on ani kompetencji prezydenta do nominacji sędziów, ani Sejmu do uchwalania ustaw. Rzecz w tym, że w sporze kompetencyjnym to nie Sąd Najwyższy, choćby i w najszerszym składzie, jest sędzią, ale Trybunał. Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają zaś moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne – jak stanowi art. 190 konstytucji. Gdyby TK orzekł, że SN przekroczył swoje kompetencje, jego uchwała straci ważność.

Nad polskim sądownictwem (i władzami politycznymi) wciąż jednak wisi kwestia wdrożenia wskazań wyroku TSUE w Luksemburgu, ale wybór szczegółów należy do strony polskiej. Zresztą 53 sędziów głosujących za uchwałą trzech z pięciu izb SN powiedziało, że ich uchwała nie wystarczy do rozwiązania kwestii nowych sędziów, KRS oraz Izby Dyscyplinarnej, oraz że niezbędna jest interwencja ustawodawcy. Wyrok kompetencyjny TK chyba też więc nie wystarczy.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama