Reklama

Tomasz Pietryga: pandemia koronwirusa - w masce absurdu

Nastały naprawdę zwariowane czasy. Gorzej, że do pewnych absurdalnych sytuacji szybko się przyzwyczailiśmy. Akceptujemy je, czasem bezrefleksyjnie.

Aktualizacja: 06.09.2020 15:36 Publikacja: 06.09.2020 00:01

Tomasz Pietryga: pandemia koronwirusa - w masce absurdu

Foto: AdobeStock

Nie mam nic przeciwko noszeniu maseczek w miejscach publicznych. Przekonuje mnie argument, że mogą istotnie ograniczyć ryzyko zakażenia koronawirusem, chociaż opinie na ten temat słyszałem różne. W Szwecji nie ma takiego obowiązku, a lekarze wskazują nawet na negatywne skutki ich dłuższego używania. W efekcie noszą je wyłącznie osoby, u których istnieje ryzyko, że są lub zostaną zakażone.

W walce z koronawirusem rząd, zresztą nie tylko polski, działa trochę po omacku. Nikt jeszcze nie znalazł skutecznego narzędzia, które ograniczy i wyeliminuje zakażenia. A gdy komuś się to uda, zapewne będzie mógł liczyć na Nagrodę Nobla. We wszystkim ważna jest jednak konsekwencja, a tej obecnie brakuje. Założenia ochrony maseczkowej są dziurawe, nielogiczne, w niektórych przypadkach ważniejsze jest bezrefleksyjne wypełnienie formalistycznego obowiązku niż rzeczywiste przekonanie, że jego celem jest ograniczenie ryzyka zakażenia.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Dobra osobiste
Coldplay zapłaci za ujawnienie romansu? Prawnicy o szansach pozwu Andy'ego Byrona
Prawo
Prostsza sprzedaż otrzymanej nieruchomości. Jest podpis prezydenta
Nieruchomości
Wysokie kary za budowę szopy w ogrodzie. Ważna jest odległość od działki sąsiada
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama