W środę rząd ma przyjąć projekt zmian w ustawie – Prawo o ustroju sądów powszechnych, które wprowadza nowe zasady wynagradzania sędziów, w ślad za tym mają iść niewielkie podwyżki.
Rząd chce zrezygnować z tzw. poziomego awansu sędziowskiego (po 15 latach pracy można się ubiegać o awans na sędziego wyższej instancji), nie zmieniając jednak miejsca pracy. W zamian proponuje tzw. trzy stawki awansowe (po każdych kolejnych pięciu latach pracy sędzia mógłby liczyć na wyższe wynagrodzenie).
Jak długo trzeba pracować, by liczyć na kolejne stawki? Projekt mówi o pięciu latach dla stawki pierwszej, a to oznacza 7-proc. podwyżkę (ok. 300 zł), dziesięciu latach dla drugiej, czyli 15-proc. podwyżkę (ok. 600 zł), i 15 latach dla trzeciej, czyli 20-proc. podwyżkę (ok. 1 tys. zł). Przy czym sędziowie z odpowiednim stażem automatycznie będą uzyskiwać poszczególne stawki bez konieczności przechodzenia do wyższej instancji. Przykładowo dziś sędzia rejonowy z 15-letnim stażem uzyska od razu trzecią stawkę awansową.
Są jednak wyjątki. Każdy okres będzie dłuższy o kolejne trzy lata, jeśli sędzia zostanie ukarany karą dyscyplinarną lub dwukrotnie wytykiem.
W ten sposób, twierdzą autorzy, awans finansowy będzie powiązany z wymaganiem nienagannej służby.