Sądy na wokandzie 2013. Przejrzystość i wydajność pracy

W Polsce coraz dłużej czeka się na sprawiedliwość. Co jedenasta sprawa sądowa trwa ponad rok.

Aktualizacja: 04.11.2013 10:42 Publikacja: 04.11.2013 07:51

Najlepsza apelacja jest w Poznaniu, a sąd okręgowy w Legnicy i Przemyślu.

Najlepsza apelacja jest w Poznaniu, a sąd okręgowy w Legnicy i Przemyślu.

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

To polski paradoks. Przeznaczamy na sądy niemal najwięcej pieniędzy w UE, a ich sprawność plasuje się na końcu stawki. Tak mówi najnowszy raport Fundacji FOR prof. Leszka Balcerowicza „Sądy na wokandzie 2013. Przejrzystość i wydajność pracy". Z publikacji, do której dotarła „Rz", wynika, że na sądownictwo wydajemy ok. 0,5 proc. PKB. W UE wyprzedza nas jedynie Słowenia. Jesteśmy też potęgą (ósme miejsce), jeśli chodzi o liczbę sędziów. Przed nami są np. Cypr, Słowenia, Grecja i Czechy. To jednak małe kraje, więc zatrudnienie w proporcji do liczby ludzi jest wysokie.

Mimo to w sądach rosną zaległości. Autorzy raportu wyliczają, że aż 8,6 proc. spraw w pierwszej instancji jest rozpatrywanych ponad rok. Marta Kube, autorka analizy, mówi wprost: – Naszym zdaniem spóźniona sprawiedliwość to niesprawiedliwość. I tłumaczy, że mimo wielkich nakładów i liczby pracowników trudno mówić, że art. 45 konstytucji, który daje m.in. prawo do rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, jest w pełni realizowany.

O wydłużeniu postępowań, oprócz złej organizacji pracy, decyduje też liczba spraw. Zwracają na to uwagę nie tylko autorzy raportu, lecz także sędziowie i Ministerstwo Sprawiedliwości. O ile bowiem w 2010 r. do sądów wpłynęło 12,9 mln spraw, o tyle w 2012 r. już 14 mln.

– A od kilku lat nie mamy ani jednego etatu sędziowskiego więcej – mówi „Rz" wiceminister sprawiedliwości Wojciech Hajduk. Zdaniem sędziów wymiar sprawiedliwości wymaga dużych nakładów. – Przez wiele lat sądy były niedofinansowane. Dlatego dziś wymagają remontów, budów, informatyzacji – mówi sędzia Waldemar Żurek, członek Krajowej Rady Sądownictwa.

Krzysztof Józefowicz, prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, zauważa, że budżet sądownictwa jest obciążony nieznanymi gdzie indziej wydatkami. – Tak jest np. z płacą pełnomocników z urzędu – mówi. Jego zdaniem trzeba odciążyć sędziów od czynności niezwiązanych z orzekaniem i przekazać je innym pracownikom. Takie zmiany zapowiada ministerstwo. Usprawnić pracę sądów ma m.in. zwiększenie liczby asystentów. – W ciągu dwóch lat zmiany mogą zostać wprowadzone i będą pierwsze efekty – mówi wiceminister Hajduk.

Raport Fundacji FOR zawiera też ranking sądów. Najlepsza apelacja jest w Poznaniu, a sąd okręgowy w Legnicy i Przemyślu.

Tusk obiecał, a sądy dalej...

To polski paradoks. Przeznaczamy na sądy niemal najwięcej pieniędzy w UE, a ich sprawność plasuje się na końcu stawki. Tak mówi najnowszy raport Fundacji FOR prof. Leszka Balcerowicza „Sądy na wokandzie 2013. Przejrzystość i wydajność pracy". Z publikacji, do której dotarła „Rz", wynika, że na sądownictwo wydajemy ok. 0,5 proc. PKB. W UE wyprzedza nas jedynie Słowenia. Jesteśmy też potęgą (ósme miejsce), jeśli chodzi o liczbę sędziów. Przed nami są np. Cypr, Słowenia, Grecja i Czechy. To jednak małe kraje, więc zatrudnienie w proporcji do liczby ludzi jest wysokie.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów