W piątek Sejm będzie głosował senackie poprawki do nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Jedna z nich dotyczy zasad wyłączenia sędziego.
W wersji uchwalonej przez Sejm, zgodnie z art. 54 ust. 1 pkt 3 sędzia podlega wyłączeniu, jeśli w okresie ostatnich dziesięciu lat, sprawując mandat posła lub senatora, uczestniczył w wydaniu aktu normatywnego będącego przedmiotem wniosku, pytania prawnego lub skargi. Senat zaproponował wykreślenie wskazanego przedziału czasowego, co będzie miało ten skutek, że jeśli kiedykolwiek sędzia brał udział w przygotowaniu zaskarżonego aktu, będzie podlegać wyłączeniu.
Czytaj więcej
Nie obsadzać tych miejsc w Trybunale Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej. Nawet jeśli jakimś cudem znaleźliby się chętni - stwierdził marszałek Szymon Hołownia. Chodzi o zbliżający się koniec kadencji kilku sędziów TK.
Może być problem z wyznaczeniem pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego
– Ta poprawka jest rozwinięciem przepisów już obowiązujących, zgodnie z którymi jeśli sędzia „aktywnie” uczestniczył w wydaniu aktu normatywnego, który jest przedmiotem postępowania przed Trybunałem, to podlega wyłączeniu. Z jednej strony ten przepis ma sprawić, by nie było wątpliwości co do motywów postępowania danej osoby, a z drugiej zapobiegać stawianiu sędziego w dwuznacznej sytuacji. Bo jeśli mamy posła, który głosował za uchwaleniem danej ustawy, to domniemujemy, że jego zdaniem ta ustawa jest zgodna z konstytucją. Jeśli nawet po latach przyjdzie mu oceniać jej zgodność z ustawą zasadniczą, to musi opowiadać się za zgodnością, bo w przeciwnym razie świadczy przeciwko sobie, potwierdza, że chociaż jako poseł ślubował przestrzegać konstytucji, to jednak dopuścił się głosowania za aktem niekonstytucyjnym i jako taki jest chociażby niegodny być sędzią – tłumaczy prof. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista.
Ekspert dodaje jednak, że może to rodzić wątpliwości praktyczne. Pojawia się pytanie, czy nie należałoby rozszerzyć czasowego wyłączenie posłów i senatorów, bo w ich przypadku projektowany okres karencji jest stosunkowo krótki i ma wynosić cztery lata.