Przypomnijmy, iż 20 grudnia Sejm przyjął uchwałę, której celem jest przywrócenie ładu w Krajowej Radzie Sądownictwa. To apel o zawieszenie działalności członków obecnej KRS i wezwanie do działań prezydenta. Wskazano w niej, że trzy uchwały Sejmu z 2018, 2021 i 2022 roku w sprawie wyboru sędziów-członków nowej Krajowej Rady Sądownictwa zostały podjęte z rażącym naruszeniem konstytucji.

We wtorek w TVN24 minister sprawiedliwości Adam Bodnar był pytały o konsekwencje tej uchwały.  - Po pierwsze to, co mieści się w granicach moich kompetencji. Mogę wstrzymać ogłoszenia o nowych konkursach na stanowiska sędziowskie. Czyli poprzez wstrzymanie (tych ogłoszeń - red.) w pewnym sensie powoduję, że nie pogłębia się stan niekonstytucyjności. Czyli, że nie są przeprowadzane kolejne konkursy i kolejne osoby nie są powoływane przez wadliwie działającą Krajową Radę Sądownictwa — odpowiedział.

Był też pytany, czy możliwe jest odwołanie sędziów-członków KRS, którzy zostali wybrani przez parlament. - Jeżeli chodzi o odwołanie, to będzie przedstawiony projekt ustawy, który - mam nadzieję - będzie przedmiotem prac parlamentarnych, gdzie zostanie zaproponowany tryb wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa w zgodzie, można powiedzieć, z trzema projektami, które mamy teraz na stole - mówił. Wyjaśnił, że chodzi o projekt senacki, projekt Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" oraz Stowarzyszenia Sędziów "Themis".

Szef MS przyznał, że przy tego typu rozwiązaniu potrzebny jest podpis prezydenta. - Ale traktuję za dobrą monetę to, co prezydent powiedział na zaprzysiężeniu (rządu — red.) 13 grudnia - że jeżeli się z nim będzie rozmawiało, negocjowało, dyskutowało, to pan prezydent zgodzi się na niektóre rozwiązania dotyczące praworządności — dodał Bodnar w TVN24.

Czytaj więcej

Sejm przyjął uchwałę przywracającą ład w Krajowej Radzie Sądownictwa