Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne kluczowe, zakwestionowane przez prezydenta przepisy, rozszerzające tzw. test niezawisłości sędziego na wymóg „ustanowienia na podstawie ustawy”, co w ocenie Andrzeja Dudy podważa powołania sędziowskie i nieusuwalność sędziego (art. 179 i 180 konstytucji).
Po drugie, rozszerzała ona prawa do złożenia wniosku o przeprowadzenie testu na sąd orzekający. Do tej pory miały je tylko strony postępowania.
Czytaj więcej
Wspólny wróg zasypuje stare podziały. W Trybunale Konstytucyjnym już nie chorują i zbierają się w...
Po trzecie, usunięcie ograniczenia z obecnej ustawy o SN, że okoliczności towarzyszące powołaniu sędziego nie mogą być wyłączną podstawą do podważenia orzeczenia wydanego z udziałem tego sędziego lub kwestionowania jego niezawisłości.
Kolejna zmiana, jaką zawierała ta nowela, miała przesuwać z SN do NSA rozpatrywanie owych testów oraz dyscyplinarek sędziowskich. Wzbudziła zastrzeżenia wielu środowisk, w tym sędziowskich, zwłaszcza samego SN i NSA. TK w poniedziałek to podważył.