Reklama

Pierwsza prezes SN krytykuje kolejną nowelę ustawy o Sądzie Najwyższym

Nowela ustawy o Sądzie Najwyższym to gra na czas Prawa i Sprawiedliwości z Komisją Europejską – ocenia pierwsza prezes SN.

Aktualizacja: 09.05.2018 08:37 Publikacja: 09.05.2018 07:38

Prof. Małgorzata Gersdorf

Prof. Małgorzata Gersdorf

Foto: Fotorzepa / Robert Gardziński

Najnowsza nowela ustawy, której pierwsze czytanie odbyło się w Sejmie, łagodzi skargę nadzwyczajną. Wszystko po to, by zbliżyć stronę rządową do kompromisu z Komisją Europejską.

Projekt rozszerza prawo Sądu Najwyższego do odstąpienia od uchylenia lub zmiany wadliwego wyroku i ograniczenia się do stwierdzenia, że został wydany z naruszeniem prawa na wypadki, gdyby uchylenie orzeczenia naruszyło międzynarodowe zobowiązania RP. W uzasadnieniu wskazano, że to złagodzenie skargi ma uchronić Polskę przed niedającymi się przewidzieć odszkodowaniami dla podmiotów zagranicznych, w razie wzruszania takich wyroków.

Nowela, do obowiązującej zaledwie od miesiąca ustawy o SN i niefunkcjonującej jeszcze w praktyce skargi nadzwyczajnej, wprowadza dodatkowy, wstępny warunek wniesienia skargi. Chodzi o to, że musi być ona jeszcze konieczna do zapewnienia sprawiedliwości w stosowaniu prawa, co ma sprawić, że będzie składana zupełnie wyjątkowo.

W ocenie I prezes SN nie dojdzie do zawężenia przesłanek wnoszenia skarg, przeciwnie – do zwiększenia zakresu uznania SN badającego skargę, czy przesłanki jej dopuszczalności zostały spełnione. Trzeba jednak pamiętać, że skargi od orzeczeń wydanych w ostatnich 20 latach (po 17 października 1997 r.) będą mogli składać do SN przez najbliższe trzy lata tylko prokurator generalny lub rzecznik praw obywatelskich, a nie osiem instytucji – jak przewidywano wcześniej.

Prezes Gersdorf uważa, że celem ostatniej noweli jest przedłużenie dialogu z Komisją Europejską na okres po 3 lipca br., kiedy sędziowie SN, którzy nie złożyli prezydentowi RP oświadczenia o woli dalszego orzekania (a uczyniło to 13), przejdą w stan spoczynku.

Reklama
Reklama

I prezes SN krytycznie odniosła się też do zmian dotyczących mianowania asesorów sądowych. Choć przyznała, że przekazanie prezydentowi tego uprawnienia zamiast ministrowi sprawiedliwości jest bardziej racjonalne, to nadal akt taki będzie wymagał kontrasygnaty (poparcia) premiera. Zaś kandydatów zgłaszać będzie Krajowa Rada Sądownictwa, której skład został ukształtowany w sposób niezgody z konstytucją, „czyniąc go szczególnie podatnym na wpływy polityczne".

etap legislacyjny: Przed drugim czytaniem w Sejmie

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama