Przypomnijmy, iż sędzia Jacek Tyszka z Sądu Okręgowego w Warszawie odmówił orzekania wspólnie z sędziami powołanymi na stanowisko przez nową Krajową Radę Sądownictwa, wskazując na wadliwość jej funkcjonowania.

- Od 1 września 2021 roku odmawiam orzekania w składach z osobami powołanymi na urząd sędziego z udziałem Krajowej Rady Sądownictwa powołanej na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 roku o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw - napisał w oświadczeniu sędzia Tyszka.

Wskazał, że skład KRS obecnej kadencji został ukształtowany w sposób sprzeczny z Konstytucją wobec przerwania kadencji legalnie powołanych w jej skład 15 członków będących sędziami. Co więcej, wyboru nowych członków KRS dokonał Sejm, a nie sędziowie, jak tego wymaga art. 187 Konstytucji.

W poniedziałek wiceprezes SO w Warszawie, a zarazem zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, wystosował pismo, w którym stwierdził, że oświadczenie sędziego Tyszki stanowi zrzeczenie się urzędu. Powołał się przy tym na art. 68 ust. 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z nim stosunek służbowy sędziego rozwiązuje się z mocy prawa, jeżeli sąd zrzekł się urzędu.

- Przedmiotowe oświadczenie o zrzeczeniu się przez Pana urzędu zostanie przekazane Ministrowi Sprawiedliwości - zapowiedział sędzia Przemysław Radzik w piśmie opublikowanym przez stowarzyszenie "Iustitia".