Sprawą pilną jest jednak dobry pomysł na problemy przeludnionego więziennictwa. Minister chce, a właściwie musi, budować nowe zakłady karne. W tym punkcie realizuje program Zbigniewa Ziobry. Przeciwnicy budowy nowych więzień twierdzą jednak, że lepiej podnosić normy i standardy.
Podstawą kilku propozycji zmian są wyroki Trybunału Konstytucyjnego. Tak jak np. w sprawie asesorów, którzy muszą niebawem zniknąć z sal rozpraw. Minister ma plan, ale Krajowa Rada Sądownictwa i prezydent mają inne, a każdy chwali swoje.
– W segmencie cywilnym wszystkie propozycje już były albo przynajmniej miały być. Bo i e-sąd, i służebność przesyłu, nawet odpowiedzialność za krzywdę – powiedział „Rz” Andrzej Michałowski, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Nie ma jednak wątpliwości, że sądownictwo cywilne, zwłaszcza gospodarcze, nie zadowala nikogo. Tutaj również oczekiwane są poważne reformy, których jednak zabrakło w planach ministra. Przynajmniej częściowo wyręczyła go Naczelna Rada Adwokacka, zgłaszając sejmowej komisji „Przyjazne państwo” własne propozycje usunięcia kilku najostrzejszych rygorów procedury cywilnej (szerzej: „Adwokaci chcą prostszej procedury”, „Rz” z 10 marca 2008 r.).
Ale obok nadmiernego formalizmu (i opłakanych jego skutków) ministerstwo ma kłopot z dziesiątkami tysięcy rozdrażnionych sędziów, prokuratorów i urzędników sądowych, którzy domagają się podwyżek. Nawet jeśli nie sięgną po strajk włoski, to trudno przyjąć, by taka atmosfera poprawiała wydajność sądów. Na razie są tylko dyskusje minister – sędziowie i pocilemiki, czy prokurator musi zarabiać tyle samo co sędzia. Końca sporu nie widać. Jeśli chodzi o aplikacje, to Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje ich uporządkowanie, co jest dobrą stroną projektów. Może to jednak skutkować limitowaniem przyjęć i narażać ministra na konflikt z młodzieżą prawniczą. Niewykluczone, że nie ma innego wyjścia. Korporacje żalą się bowiem, iż zbyt duża liczba aplikantów może załamać system szkoleniowy. Na korzyść ministra może jednak działać czas – niż demograficzny zmniejszy napór do zawodów prawniczych.
Przedstawiliśmy plan poważnych zmian, a nie kosmetycznych. Na przykład z rozdziałem stanowisk prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, co samo w sobie jest wielką zmianą, wiąże się poważna reforma prokuratury, wzmocnienie statusu prokuratora. Także reforma szybkich sądów jest znaczna: nie będą już one zresztą 24-godzinne, ale 48-godzinne.