Sędziowie muszą być bliżej ludzi

Brakuje im czasu na naukę, analizę orzecznictwa i kontakt z sądowym petentem

Publikacja: 17.07.2008 09:10

Sędziowie muszą być bliżej ludzi

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Przy okazji promocji książki „Wymiar sprawiedliwości – teraźniejszość i przyszłość” sędziego Jacka Ignaczewskiego w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka odbyła się kolejna debata poświęcona wymiarowi sprawiedliwości. Pod adresem sędziów padały naprawdę ostre słowa.

Dostało się też Krajowej Radzie Sądownictwa. Zdaniem autora publikacji, choć powinna, nie dba ona o kształtowanie opinii środowiska. Poza oficjalnymi wystąpieniami nie zabiera też głosu w sprawach dla niego najważniejszych.

– Poza sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości sądy mają jeszcze jedno bardzo ważne zadanie – twierdzi sędzia Jacek Ignaczewski. Chodzi o budowanie pomostu między obywatelem a państwem. – Ale o tym sędziowie niestety zapominają – podkreśla autor publikacji.

„Kryzys” to najczęściej padające słowo podczas oceniania stanu dzisiejszego wymiaru sprawiedliwości. I taki też jest odbiór społeczny sądownictwa. A zdaniem dyskutantów, tak jak obywatele odbierają sądy, tak oceniają też cały wymiar sprawiedliwości.

– Adwokatura też ma swoje problemy – pocieszał sędziów mecenas Jakub Jacyna. Mówił o kłopotach z egzaminami, aplikacją i jej sporych kosztach. – Szkolenie aplikantów trwa zdecydowanie zbyt długo – uważa. Jego zdaniem wystarczyłyby trzy lata, i to czysto warsztatowej pracy pod okiem patrona. Zreformować jego zdaniem trzeba też sam egzamin. Dziś aplikanci piszą na nim m.in. apelację. Problem w tym, że brakuje akt jako podstawy do jej napisania.

– Kiedyś, gdy taki egzamin zdawało kilkanaście osób, można było starannie wybrać ciekawe i trudne sprawy – wspomina Jacyna. – Teraz jest to niemożliwe. W efekcie jedni dostają sprawy z oczywistą apelacją, inni mają dużo trudniej.

Mecenas Patrick Radzimierski kiedyś był sędzią i przewodniczącym wydziału. Twierdzi, że odszedł z zawodu, kiedy zdał sobie sprawę, że brakuje mu czasu na dokształcanie czy analizę orzecznictwa, bo 80 proc. jego czasu pochłaniają czynności techniczno-administracyjne.

Wrócił też pomysł określenia sędziowskiego pensum. Chodzi o utworzenie systemu punktowego, który pozwoliłby na ocenę sędziów.

Krytykowano także instytucję dzisiejszego sędziego wizytatora. Zdaniem prawników lepiej i sprawiedliwiej byłoby, gdyby sędziów oceniała niezależna komisja.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara