Reklama

Podstawa wypowiedzenia musi być konkretna

Nie można twierdzić, że łączenie obowiązków asystenta sędziego z aplikacją adwokacką czy radcowską generuje konflikt interesów

Publikacja: 08.12.2010 03:50

Teraz, by zostać asystentem sądowym, wystarczy ukończyć studia prawnicze

Teraz, by zostać asystentem sądowym, wystarczy ukończyć studia prawnicze

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W szczególności, że uzasadnia zwolnienie asystenta z pracy. To sedno wczorajszego [b]wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Wydział Pracy (sygnatura akt: VIII 121/10)[/b].

Precedens tej sprawy polega na tym, że jest ona ważna nie tylko dla Magdaleny R., która po sześciu latach musiała rozstać się z dotychczasową pracą w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, lecz także dla prawie 3 tys. osób zatrudnionych na stanowisku asystenta sędziego.

Wielu z nich, mając nikłe perspektywy na objęcie stanowiska sędziego, szuka alternatywnej ścieżki kariery, rozpoczynając naukę właśnie na aplikacji adwokackiej lub radcowskiej.

Pracodawca Magdaleny R. uznał jednak, że już samo uczęszczanie na aplikację radcowską może prowadzić do tzw. konfliktu interesów. Jak przekonywał pełnomocnik NSA mecenas Jerzy Januszewski, aplikant musi zajmować się sprawami swojego patrona. Może więc dochodzić do sytuacji, że wykorzystuje zdobyte w pracy w sądzie informacje. O nielojalności młodej prawniczki miałoby z kolei świadczyć to, że nie poinformowała swojego pracodawcy o planach zdawania na aplikację.

- Plany rodzą się miesiącami, i zmieniają. Czy pracownik musi o tym wszystkim informować pracodawcę to odpowiedź aplikantki, która wystąpiła z powództwem. Nie domagała się przywrócenia do pracy, ale odszkodowania za niezgodne z prawem zwolnienie, czyli równowartości trzech pensji. Chodzi mi bardziej o zasady niż o pieniądze - powiedziała Rz" Magdalena R.

Reklama
Reklama

Wczoraj warszawski Sąd Rejonowy zasadził jej ok. 15 tys. zł.

- Nie ma prawnego zakazu łączenia funkcji aplikanta i asystenta sędziego. Do niedawna przez lata aplikanci wykonywali szereg obowiązków w sądach w ramach szkoleń. Nie można powiedzieć więc z gry, generalnie, że łącznie ich rodzi konflikt interesów - powiedział w uzasadnieniu sędzia Stanisław Rudnicki. Tymczasem podstawa wypowiedzenia umowy (zwolnienia) musi być konkretna. Pracodawca musiałby wykazać konkretne zagrożenia.

Sędzia Rudnicki dodał, że potencjalnie do konfliktu interesów może dochodzić także w przypadku zwykłych urzędników sądowych. W przypadku aplikantów zagrożenie jest mniejsze, gdyż stawiane są im wyższe wymagania, a za naruszenie standardów, także etycznych, grozi im skreślenie z aplikacji.

Wyrok nie jest prawomocny. Nie wiadomo, czy NSA będzie się odwoływał.

[ramka][b] [link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/12/07/podstawa-wypowiedzenia-musi-byc-konkretna/#respond]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

W szczególności, że uzasadnia zwolnienie asystenta z pracy. To sedno wczorajszego [b]wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Wydział Pracy (sygnatura akt: VIII 121/10)[/b].

Precedens tej sprawy polega na tym, że jest ona ważna nie tylko dla Magdaleny R., która po sześciu latach musiała rozstać się z dotychczasową pracą w Naczelnym Sądzie Administracyjnym, lecz także dla prawie 3 tys. osób zatrudnionych na stanowisku asystenta sędziego.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Praca, Emerytury i renty
„Lewaków i morderców nienarodzonych nie zatrudniamy”. Sąd o dyskryminacji przy rekrutacji
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo w Polsce
Kiedy można zmienić kategorię wojskową? Oto jak wygląda procedura
Prawo w Polsce
W tych miejscach lepiej nie zbierać grzybów. Kary za złamanie przepisów są wysokie
Konsumenci
Przełomowe orzeczenie SN w sprawie frankowiczów. Wyrok TSUE nie zmieni rozliczeń z bankami
Reklama
Reklama