W uchwale podjętej 24 stycznia 2013 r. Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie wyraziło głęboką dezaprobatę z powodu niespotykanego ataku personalnego na sędziego Igora Tuleyę i członków jego najbliższej rodziny ze strony niektórych polityków, a także wielu dziennikarzy i publicystów.
- Sędzia Igor Tuleya, który miał prawo, a nawet obowiązek zasygnalizowania rażących przykładów naruszenia prawa przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, czy też złożenia zawiadomienia o przestępstwie, jakiego mogli się dopuścić funkcjonariusze tej służby, od momentu ogłoszenia wyroku i podania jego motywów jest obiektem nieustannych ataków. Osoby sprawujące funkcje poselskie, bądź pełniące w przeszłości ważne stanowiska w hierarchii państwa, nie odróżniają prawa do rzetelnej krytyki orzeczenia sądu, od personalnej napaści na cześć i honor sędziego. Używają słów i określeń, które nie przystoją tym osobom z racji społecznego mandatu wyborczego. Atakując sędziego w tak nikczemny sposób niszczy się podstawowe zasady demokratycznego państwa i jego naczelne organy. Bezpardonowy atak jest wymierzony w niezwykle ważną konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziego, bez której nie mogą funkcjonować sądy. Takie zachowania nie mieszczą się w granicach realizacji zasady państwa prawa - czytamy w uchwale.
Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie w pełni solidaryzuje się ze stanowiskiem Krajowej Rady Sądownictwa, odnoszącym się do głosów potępiających sędziego, za słowa ujęte w ustnych motywach wyroku. Nie tylko Krajowa Rada Sądownictwa stoi na stanowisku, że sędzia nie naruszył norm wynikających z przepisów prawa ani też nie złamał zasad etyki. Wybitni prawnicy i autorytety naukowe także udzielają wsparcia sędziemu i są zdania, że w demokratycznym państwie prawa można nie zgadzać się z treścią wyroku czy uzasadnienia. Można też wskazywać merytoryczne błędy, czy nawet komentować jego treść, jednakże obecne, nie licujące z powagą zajmowanego stanowiska wypowiedzi niektórych polityków, a także dziennikarzy wobec sędziego (nota bene – nie pierwszy to przypadek w młodej polskiej demokracji), nie są przejawem krytyki, lecz atakiem na niezawisłość sędziów i niezależność sądów. Wpisuje się w ten trend informacja medialna o żądaniu wszczęcia wobec sędziego postępowania dyscyplinarnego za to, że wypowiedziane przez niego słowa nie licują z godnością sędziego, obrażają funkcjonariuszy i prokuratorów.
- Takie żądanie jest niczym innym jak próbą zastraszenia wszystkich sędziów, aby się nie ważyli formułować takich wniosków czy ocen, jakich dokonał sędzia Igor Tuleya, a mieszczących się w ramach sędziowskiej niezawisłości - uważają sędziowie.
Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Okręgu Sądu Okręgowego w Warszawie podkreśliło, że system państwa, zgodnie z art. 10 Konstytucji RP jest oparty o zasadę trójpodziału władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej. Oznacza to równorzędność wszystkich trzech władz, a w preambule do ustawy zasadniczej mowa jest o ich wzajemnym współdziałaniu. - Niewybredny i polityczny atak na sędziego Igora Tuleyę nie jest przykładem współdziałania dla dobra demokracji i szerzenia kultury prawnej społeczeństwa. Jest próbą politycznego podporządkowania władzy sądowniczej - dodaje.