Referendarze orzekać będą w 225 rodzajach wykroczeń

To referendarze orzekać będą w 225 rodzajach wykroczeń.

Aktualizacja: 27.02.2013 11:07 Publikacja: 27.02.2013 08:38

Każdego roku do polskich sądów rejonowych wpływa ponad 500 tys. spraw o wykroczenia. Minister sprawiedliwości chce odciążyć sędziów od orzekania w tych najdrobniejszych sprawach, a co za tym idzie, przyspieszyć wyrokowanie w poważniejszych. Projekt założeń ustawy o zasadach ponoszenia odpowiedzialności za niektóre zachowania stanowiące wykroczenia właśnie trafił do Rządowego Centrum Legislacji. Chodzi o przeniesienie odpowiedzialności za niektóre wykroczenia do reżimu administracyjno-karnego. W załączniku wymienia się aż 225 wykroczeń. W tych właśnie sprawach orzekać mają nie sędziowie, tylko referendarze.

O jakie sprawy chodzi? Od dystrybucji podrabianych baterii lub akumulatorów poprzez niezgłoszenie  wojewódzkiemu inspektorowi podjęcia produkcji lub obrotu artykułami rolno-spożywczymi aż do udaremnienia lub utrudniania kontroli przechowywania i posiadania materiałów wybuchowych przeznaczonych do użytku cywilnego.

Na liście  wykroczeń zarezerwowanych do orzekania dla referendarzy znalazły się też: nieprzyjęcie pojazdu wycofanego z eksploatacji do stacji demontażu; wykonywanie przez kierowcę przewozu drogowego z naruszeniem obowiązków; wyrabianie i rozlewanie wina z winogron pochodzących z upraw własnych niespełniających warunków produkcji oraz używanie oleju opałowego do celów napędowych. Rozstrzygnięcie w postaci nakazu usłyszy  także osoba wykonująca bez wymaganych uprawnień zadania przewodnika turystycznego lub pilota wycieczek, świadcząca usługi hotelarskie niezgodnie z przepisami; niezgłaszająca  wbrew obowiązkowi   w urzędzie stanu cywilnego faktu urodzenia lub zgonu. Referendarz wydawałby nakaz karny w każdej sprawie o wykroczenie, kiedy: okoliczności czynu i wina obwinionego nie budzą wątpliwości; wystarczające jest wymierzenie grzywny lub nagany; nie zachodzi potrzeba orzeczenia środka karnego oraz kiedy obwiniony nie jest głuchy, niemy lub niewidomy oraz gdy nie zachodzi uzasadniona obawa o jego poczytalność.

Od wydanego nakazu strony mogłyby w ciągu tygodnia wnieść sprzeciw. Po skutecznym wniesieniu sprzeciwu nakaz traciłby moc, a prezes kierował sprawę do rozpoznania przez sąd na rozprawie.

Dziś duża część spraw jest prawomocnie załatwiana poprzez wyrok nakazowy na posiedzeniu. W 2011 r. na 506 tys. spraw, które wpłynęły do sądów, w 364,7 tys.  wydano wyroki nakazowe, w których wniesiono tylko 53,4 tys. sprzeciwów.

– Nie do końca przekonuje mnie ta procedura – ocenia prof. Ryszard Stefański, choć rozumie cel, jaki przyświecał autorom. – Albo coś jest deliktem administracyjnym i wówczas grozi za nie kara pieniężna, albo wykroczeniem karanym grzywną.   Nie podoba mi się mieszanie obu odpowiedzialności – mówi „Rz".

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.lukaszewicz@rp.pl

Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr