Tymonie, czy ci nie żal?

Publikacja: 02.10.2012 01:01

Tymon Niesiołowski. Fot. Kowal-stefan

Tymon Niesiołowski. Fot. Kowal-stefan

Foto: Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0

130 lat temu, 2 października 1882 roku, urodził się Tymon Niesiołowski.

Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

, z dodatku "Księga kresów wschodnich"

Tak Siołowski, Nie-siołowski
włada pędzlem nieomylnie,


dawniej wił się w Zakopanem.


Teraz się zakopał w Wilnie.


Młodą siwizną, hej malarz,


Serce płci pięknej rozpalasz!


Tymonie, czy ci nie żal?


Tymonie, wróć się do hal!…

Satyryczna rymowanka znakomicie charakteryzuje bohatera. Przystojniak ze skłonnością do płci pięknej. I wzajemnie. Żywiołowa natura. Wiercipięta, wielokrotnie zmieniający adresy.

W ciągu długiego żywota Tymon Niesiołowski wpisał się w historię kilku artystycznych środowisk: krakowskiego, zakopiańskiego, wileńskiego i toruńskiego. Wszędzie lubiany, samoistnie odgrywający pierwszoplanowe role. Nastawiony pozytywnie do świata, a do polskiej sztuki – pozytywistycznie.

Rwał się tam, gdzie widział dla siebie bojowe zadania. Choćby na reaktywowanym w 1919 roku Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. Z podobnym zapałem podjął się pedagogicznej pracy w Toruniu, gdzie po 1945 roku zamieszkało wielu wysiedlonych wilniuków.

W ogóle podchodził entuzjastycznie do wszystkiego, do czego się brał. Malarstwo? On je po prostu kochał! Widać to w każdej kompozycji, a namalował ich setki, może tysiące. Spora część zginęła, ale stratę szybko przebolał. I nadrobił. W jego dorobku nie ma katastroficznych wizji. Wszystkie obrazy są optymistyczne, przepełnione zachwytem dla urody (pań) i przyrody (w każdym wcieleniu). Płótno bezpretensjonalnie zatytułowane „Lato” (jedno z nielicznych ocalałych z wojennego kataklizmu) łączy obydwa elementy.

Dwie młode kobiety oddają się wakacyjnemu nieróbstwu. Wylegują się pod drzewem, wyciągnięte w „nieeleganckich”, swobodnych pozach. Jedna nosi czerwoną sukienkę bez rękawów i słomkowy kapelusz; druga jest awangardowo odziana w ciemny kostium kąpielowy. Widać – damy są rozleniwione, nawet nie chce im się gadać. Tłem dla sceny jest bukoliczny plener. Natura w rozkwicie, pulchne, młode panie także. Pogoda cudna, słoneczna. Jak się nie cieszyć?

Niesiołowski znany był z fantastycznej łatwości, z jaką podchwytywał i po swojemu przerabiał modne stylistyki. Tę kompozycję namalował drobnymi, gęstymi plamkami rzadkiej, jakby akwarelowej farby. Technika kładzenia kolorów przywodzi na myśl dzieła postimpresjonistów (zwłaszcza Georges’a Seurata). Konturów brak, szczegółów – też; wszystkie plamy stykają się, przenikają; bryły modelowane są ciemniejszymi pacnięciami koloru, dającymi iluzję światłocienia.

Artysta zastosował efektowną, gorącą gamę barw. W dali, na horyzoncie, jasne zielenie drzew tworzą masyw, zróżnicowany w odcieniach. Na pierwszym planie złocisto-różowe ciała dziewczyn, kolorystycznie zespolone z żółtawą trawą i pomarańczowymi pledami. Najmocniejszy akcent – czerwona sukienka panny z lewej – ma echo w postaci cynobrowego dachu, wyzierającego zza zarośli po stronie prawej.

Rozkoszny obraz. Emanuje z niego ciepło, spokój, zadowolenie. Z pewnością malarz też był w takim nastroju. Chyba nie było mu żal hal…

Grudzień 2010

Urodzony we Lwowie. Naukę rozpoczął w tamtejszej Szkole Przemysłowej na oddziale malarstwa dekoracyjnego. Od 1900 roku studiował na krakowskiej ASP; po dyplomie (1905) przeprowadził się do Zakopanego, gdzie gromadziła się ówczesna elita intelektualno-artystyczna. Stał się jej barwną postacią. Wsławił się „happeningiem” sprowokowanym przez Witkacego: bił się na pięści z Tadeuszem Micińskim o obrazek malowany na szkle przez górala.

Za młodu – awangardysta. Krótko należał do Grupy Pięciu (1906), potem wstąpił do Towarzystwa Sztuka Podhalańska. Następnie współtworzył (wraz z Leonem Chwistkiem i braćmi Pronaszko) ugrupowanie Ekspresjoniści Polscy (1917), po I wojnie przemianowanej na Formiści. W Zakopanem objął stanowisko profesora w Wolnej Szkole Sztuk Pięknych; projektował wzory dla pracowni Kilim.

Gdy związał się z ugrupowaniem Rytm, jego styl ewoluował ku klasyce; częstym motywem stał się cyrk.

W 1926 roku przeprowadził się do Wilna (pozostał tam do 1941), kolejnego twórczego tygla tamtej epoki. Zajął się pedagogiką. Najpierw nauczał w Szkole Rzemiosł Artystycznych, a od 1937 – na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Stefana Batorego. W 1940 mianowany prezesem Związku Plastyków Wileńskich i profesorem na Akademii Sztuki w Litewskiej Republice Radzieckiej. W czasie działań wojennych uległ zniszczeniu niemal cały dorobek.

Po II wojnie osiadł w Toruniu, gdzie do 1960 roku pracował na Wydziale Sztuk Plastycznych Uniwersytetu Kopernika. Przez krótki czas usiłował dostosowywać się do wymogów socrealizmu. Na starość zaczął tracić wzrok. W 1962 roku opublikował wspomnienia. Zmarł w Toruniu w wieku 83 lat.

130 lat temu, 2 października 1882 roku, urodził się Tymon Niesiołowski.

Tekst z archiwum "Rzeczpospolitej"

Pozostało 98% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl