Pokaz „Hokusai. Wędrując..." liczy ponad 200 dzieł stworzonych w XVIII i XIX wieku przez jednego z najsłynniejszych w świecie mistrzów drzeworytu. Tytułowa wędrówka odsłania piękno krajobrazów, ale można ją też odczytywać jako metaforę życia i poszukiwań artysty.
– Hokusai wędrował przez całą Japonię i ilustrował różne części kraju. Przede wszystkim słynny 500-kilometrowy trakt Tokaido łączący Edo (dzisiejsze Tokio) z dawną stolicą Kyoto, ale także wodospady, góry, jeziora, morze. Takiej wystawy, na której prezentujemy niemal wszystkie prace Hokusaia ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, jeszcze nie było – mówi „Rz" kuratorka Beata Romanowicz.
Ekspozycję otwiera „Wielka fala w Kanagawie", porywający obraz nieokiełznanych sił natury. Trzeba uważnie się przyjrzeć, żeby dostrzec dryfujące na spienionej morskiej wodzie trzy łodzie z rybakami, zdanymi na łaskę żywiołu.
„Wielka fala w Kanagawie" wywodzi się ze szkoły ukiyo-e, chwytającej ulotne „obrazy płynącego świata". Zdobyła popularność na całym świecie, wpływając na wyobraźnię wielu twórców – od impresjonizmu do popkultury. Inspirowała nie tylko na przykład van Gogha, ale i muzyków. Claude Debussy skomponował pod wpływem Hokusaia utwór „La Mer" (Morze).
Święta góra
„Wielka fala w Kanagawie" to pierwsza praca z serii drzeworytów „Trzydzieści sześć widoków na górę Fudżi" z 1831 r. Ich głównym motywem jest najwyższy szczyt wulkaniczny w Japonii i miejsce święte, cel pielgrzymek i źródło artystycznych inspiracji.