Ekspozycja prezentuje wszystkie kolejne okresy twórczości - od pierwszego olejnego obrazu przedstawiającego pejzaż z Suffczyna z 1946 roku (Sempoliński odnotował ten fakt na odwrocie), poprzez prace na papierze i ostatnie pastele z sierpnia 2012 roku.

Całe artystyczne dzieło tego twórcy stanowi ponad 800 obrazów i kilka tysięcy rysunków. Jacek Sempoliński (1927 Warszawa – 2012 Łowicz) był malarzem, rysownikiem, krytykiem i eseistą. Studiował malarstwo w ASP w Warszawie, gdzie od 1956 roku wykładał, a w 1988 roku uzyskał tytuł profesora. Przyciągał studentów nie tylko swoją twórczością (uczestnik Ogólnopolskiej Wystawy Młodej Plastyki w Arsenale w 1955 roku, laureat Nagrody im. Jana Cybisa - 1977), ale i – osobowością. O różnorodności humanistycznych zainteresowań artysty można przekonać się także czytając jego dziennik „A me stesso”.  W 2001 roku ukazał się wybór tekstów artysty pod tytułem „Władztwo i służba. Myśli o sztuce”. Największa dotąd wystawa Jacka Sempolińskiego „A me stesso” odbyła się za jego życia w 2002 roku w Zachęcie i była uhonorowaniem twórcy z okazji 75-lecia jego urodzin. Prezentowała przede wszystkim prace malarza z ostatnich lat jego życia.

– Sztuka to prawdopodobnie potrzeba innego życia. Tylko, że na ogół ludzie to zagłuszają – mówił Jacek Sempoliński w 2009 roku, trzy lata przed śmiercią, w dokumencie zrealizowanym przez LabArt. - Na ogół nie pamiętają, że kiedyś odczuwali momenty uniesienia nad urodą świata albo nad siłą jakichś przeżyć. Jest energia, która daje człowiekowi poczucie, że świat nie jest dokładnie takim w jakim żyjemy, tylko trochę czymś innym. I ta energia jest prawdopodobnie istotą sztuki, którą niektórzy wariaci usiłują przetworzyć w utwory materialne, czyli w dzieła sztuki. Sztuka bierze się z potrzeby rzeczy nieistniejących, tęsknoty za nimi.  
   
Galeria Browarna, w której prezentowane są obecnie dzieła artysty, mieści się w zaprojektowanym przez Henryka Marconiego w 1838 roku, odrestaurowanym budynku dawnego zboru ewangelickiego w Łowiczu. To już trzecia prezentacja Sempolińskiego w tym miejscu.

- Nie jest kwestią przypadku, że wystawa odbędzie się tu i teraz, czyli w tym mieście, w tej galerii i w ostatnim tygodniu sierpnia – wyjaśnia Andrzej Biernacki, współtwórca i współwłaściciel Galerii prowadzonej z żoną Elżbietą Bogaczewicz - Biernacką. - Przymierzając się do wystawy w tym miejscu przed 9 laty - jak się okazało 30 sierpnia 2012 roku - swojej ostatniej, Jacek Sempoliński pisał do mnie 24 maja 2012 r.: „Bardzo cieszę się na tę wystawę, bo Łowicz, Nieborów to już moje strony rodzinne”.

1 sierpnia 2012 roku w Galerii Browarnej otwarta została pierwsza wystawa Sempolińskiego, na którą złożyły się jego prace z serii: „Litery żydowskie”, „Cyfry arabskie”, „Krew utajona”, „Narożniki”, „Autoportrety”, „Dwa pigmenty”, „Ręce Trifonowa”, oraz kilkadziesiąt najnowszych prac na płótnach.

- Niemal przez cały sierpień 2012 r. ten wówczas 85-letni, w słabej kondycji fizycznej malarz, intensywnie pracujący całe życie, eksplodował w Nieborowie ostatnimi cyklami prac na papierze - uzupełnia Andrzej Biernacki. - W ciągu niespełna miesiąca powstała wówczas kolejna setka prac. 30 sierpnia Profesor odszedł. Tydzień po tym, wspólnie z Wiesławem Juszczakiem, podjęliśmy decyzję, żeby już 8 września 2012 roku, z najnowszych, ostatnich  prac przygotować kolejną, kameralną wystawę kommemoratywną. Tak też się stało.

Wystawę „Od studium do eksperymentu” można oglądać do 30 sierpnia – tego dnia, w 9. rocznicę śmierci artysty odbędzie się jej finisaż.