Jan Nowak-Jeziorański, kurier z Warszawy i kolekcjoner sztuki

Wszyscy znają go jako Kuriera z Warszawy. Mało kto wie, że Jan Nowak-Jeziorański był też znawcą sztuki - pisze Monika Kuc

Aktualizacja: 24.10.2010 02:53 Publikacja: 22.10.2010 19:22

Rozmowa z Janem Nowakiem Jeziorańskim i film DVD są częścią ukazującego się obecnie multimedialnego

Rozmowa z Janem Nowakiem Jeziorańskim i film DVD są częścią ukazującego się obecnie multimedialnego wydawnictwa "Kolekcjoner"

Foto: materiały prasowe

Tę pasję długo skrzętnie ukrywał. Jej początki sięgały 1952 roku, kiedy został dyrektorem polskiej sekcji Radia Wolna Europa w Monachium. Wtedy zaczął odwiedzać galerie i antykwariaty oraz uczestniczyć w aukcjach.

Kupował obrazy i grafiki wyłącznie polskich artystów. W Bawarii nie było problemu z ich znalezieniem, bo w akademii w Monachium od XIX wieku studiowało wielu Polaków. Obcowanie ze sztuką Jan Nowak-Jeziorański traktował jako chwile relaksu, odpoczynek od polityki.

Ponad 50 lat później, na krótko przed śmiercią, gdy wrócił do Warszawy, zgodził się porozmawiać o swoim hobby ze znanym fotografikiem Czesławem Czaplińskim, a także wystąpić w dokumencie zrealizowanym przez Czaplińskiego i Krzysztofa Strykiera. Rozmowa i film DVD są częścią ukazującego się obecnie multimedialnego wydawnictwa "Kolekcjoner".

Chciał mieć dzieło każdego wybitnego polskiego malarza. Każdy nabytek był dla mnie wielkim przeżyciem – opowiadał. Szczególnie bliski był mu obraz "Scena z powstania styczniowego" Antoniego Piotrowskiego (1871), bo w powstaniu udział brali jego przodkowie. Nowak-Jeziorański wysoko sobie cenił także malarstwo Aleksandra Orłowskiego i Piotra Michałowskiego.

Dumą jego zbiorów była "Utopiona w Bosforze" Jana Matejki, płótno dramatycznie przedstawiające los niewiernej żony w Konstantynopolu, przypominające o orientalnych zainteresowaniach artysty.

W kolekcji dominują poważne tematy, ale są też pogodna towarzyska scena parkowa Artura Grottgera czy piękna martwa natura z bukietem róż Leona Wyczółkowskiego, pastelowy pejzaż Stanisława Wyspiańskiego. Jan Nowak-Jeziorański zgromadził największą zagraniczną kolekcję varsavianów, grafik z panoramami Warszawy. Mieszkanie dekorował również starą porcelaną i polskimi szablami. Większość swojej kolekcji przekazał w darze Zakładowi Narodowemu im. Ossolińskich we Wrocławiu.

Tę pasję długo skrzętnie ukrywał. Jej początki sięgały 1952 roku, kiedy został dyrektorem polskiej sekcji Radia Wolna Europa w Monachium. Wtedy zaczął odwiedzać galerie i antykwariaty oraz uczestniczyć w aukcjach.

Kupował obrazy i grafiki wyłącznie polskich artystów. W Bawarii nie było problemu z ich znalezieniem, bo w akademii w Monachium od XIX wieku studiowało wielu Polaków. Obcowanie ze sztuką Jan Nowak-Jeziorański traktował jako chwile relaksu, odpoczynek od polityki.

Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl