Zdrada w wianku i bieliźnie

Niewiele zostało po Maurycym Gottliebie – jego dorobek uległ rozproszeniu, wiele prac zaginęło w czasie obydwu wojen.

Publikacja: 30.12.2010 00:01

Maurycy Gottlieb „Czaty”

Maurycy Gottlieb „Czaty”

Foto: Archiwum

Zachowało się kilkanaście dzieł – ale nawet tyle wystarczy, żeby docenić wybitny talent młodego artysty.

Znakomity portrecista miał też „filmowy” dryg: literaturę widział kadrami, fabułę przekładał na scenariusz. Przykładem – scena z „Czatów” ilustrująca fragment ballady ukraińskiej Mickiewicza.

…Na darniowym siedzeniu coś bieleje się w cieniu:

To siedziała w bieliźnie niewiasta.

Jedną ręką swe oczy kryła w puklach warkoczy

I pierś kryła pod rąbek bielizny;

Drugą ręką od łona odpychała ramiona

Klęczącego u kolan mężczyzny.

Czyż to nie wspaniały romansowy wątek, w sam raz do pokazania na ekranie? Jestem pewna, że gdyby Gottlieb urodził się pół wieku później, byłby geniuszem filmu niemego. Niestety, miał do dyspozycji tylko statyczny obraz.

 „Czaty” powstały w drugim okresie wiedeńskim artysty, kiedy wciąż jeszcze pobierał nauki i był podatny na stylistyczne wpływy. Idealistycznie nastawiony młodzieniec usiłował połączyć w swej sztuce motywy polskie i żydowskie; dać wyraz współzależnościom obydwu narodów.

W tym przypadku widać zauroczenia Maurycego kulturą polską. Zachowane płótno ma charakter szkicu – toteż nic dziwnego, ze autor podszedł do charakterystyki postaci pobieżnie; kształty ledwo zaznaczył, nie cyzelując konturów. Jednak mimo impresyjności przedstawienia widać zamysł kompozycyjny, a także emocjonalne zabarwienie sceny.

Zbudowana została na kontrastach bieli (suknia, mur, łabędź) oraz plam ciemnych, prawie czarnych. Ustawione na drugim planie męskie – niemłode, dodajmy – postaci giną w mroku. To pan wojewoda, zdradzany małżonek, który usiłuje nakryć swą panią in flagranti, oraz jego sługa, Kozak. 

Kontrapostem dla dwóch starszych mężczyzn są widoczne w dali dwa cyprysy, dwie wysmukłe formy rysujące się na ciemnoszarym nocnym niebie. W ogóle sceneria przedstawienia jest niespokojna, plamy jakby chaotycznie rozrzucone – co oddaje napięcie sytuacji.

Najważniejsze są wydarzenia pierwszoplanowe. Malarz umieścił damę „w bieliźnie” (przecież zerwała się z łoża!) w pozie półleżącej – tak by jej postać przecinała kadr po przekątnej, stając się najsilniejszym akcentem obrazu.

Klęczący u kolan niewiasty chłopak ma dziewczęcą urodę, pomimo wąsa. Ubrany w ciemnoczerwony renesansowy kaftan, który jak cień układa się podług sylwetki panny. Ta zaś jawi się jak wcielenie romantycznej heroiny: rozpacz wymalowana na twarzy, włos zmierzwiony, rozpuszczony, lecz ozdobiony wiankiem. Niby w domowej sukni, lecz nie omieszkała założyć na szyję złotej kolii, na przegub dłoni – bransolety. No i nie zaniedbała złożyć na podołku bukietu kwiatków. Naiwna wizja, lecz jakże spektakularna! Nawet stary Kozak (jak wiadomo z ballady Mickiewicza) się wzruszył… I strzelił w łeb wojewodzie.

[ramka][srodtytul]Maurycy Gottlieb (1856 – 1879)[/srodtytul]

Urodził się w Drohobyczu w 1856 r. Był synem właściciela rafinerii ropy naftowej. Studia rozpoczął w Wiedniu na tamtejszej Akademii Sztuk Pięknych. Choć wychowany w tradycji judaizmu, postanowił zostać „polskim artystą”. Efektem – przyjazd do Krakowa i kilkumiesięczne studia w tamtejszej Szkole Sztuk Pięknych przerwane z powodu antysemickich reakcji kolegów. Potem znów Wiedeń (1874 – 1875), następnie podróż do Włoch dzięki stypendium ufundowanemu przez prezesa gminy żydowskiej, którego sportretował. To niejedyna doskonała podobizna pędzla Maurycego – pomimo młodego wieku malarz potrafił oddać psychikę modeli z wielkim emocjonalnym zaangażowaniem. W Rzymie znów spotkał Matejkę i Siemiradzkiego. Na początku 1879 roku powrócił do Krakowa, żeby się uczyć pod okiem Matejki. Zmarł pół roku później po krótkiej chorobie; został pochowany na nowym cmentarzu żydowskim w Krakowie. Miał 23 lata.[/ramka]

[i]Monika Małkowska, krytyk artystyczny „Rzeczpospolitej”[/i]

[mail=m.malkowska@rp.pl]m.malkowska@rp.pl[/mail]

Zachowało się kilkanaście dzieł – ale nawet tyle wystarczy, żeby docenić wybitny talent młodego artysty.

Znakomity portrecista miał też „filmowy” dryg: literaturę widział kadrami, fabułę przekładał na scenariusz. Przykładem – scena z „Czatów” ilustrująca fragment ballady ukraińskiej Mickiewicza.

…Na darniowym siedzeniu coś bieleje się w cieniu:

Pozostało 92% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl