Dama z gronostajem – spór o obraz Leonardo da Vinci

Trwa spór, czy arcydzieło Leonarda powinno pojechać za granicę. Na razie obraz utknął w Warszawie

Publikacja: 14.02.2011 02:05

„Dama z gronostajem” przyciąga tłumy do Zamku Królewskiego. Czas jej eksponowania w Warszawie został

„Dama z gronostajem” przyciąga tłumy do Zamku Królewskiego. Czas jej eksponowania w Warszawie został przedłużony, termin wyjazdu nie jest znany

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Obie wystawy, na które wybiera się „Dama z gronostajem”, z pewnością staną się wydarzeniami – to sierpniowy pokaz arcydzieł portretu renesansowego w berlińskiej Gemäldegalerie oraz prezentacja „Leonardo da Vinci. Malarz dworu w Mediolanie” w National Gallery w Londynie w listopadzie.

Tymczasem Komitet Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk, zrzeszający – oprócz innych badaczy – historyków sztuki i konserwatorów dzieł sztuki, apeluje do ministra kultury o zmianę decyzji zezwalającej na wypożyczenie obrazu.

„Wedle zgodnych przewidywań polskich specjalistów transport i długotrwała zmiana warunków byłaby dla arcydzieła Leonarda niebezpieczna, a nawet szkodliwa” – czytamy w liście do ministerstwa.

Konserwatorzy stawiają sprawę jeszcze mocniej.

– „Dama” nie powinna podróżować, mimo że obraz jest w dobrym stanie – nie ma wątpliwości prof. Grażyna Korpal, dziekan Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Krakowie. – Podczas podróży ryzyko gwałtownie rośnie. Obraz narażony jest na wiele czynników: zmianę ciśnienia, wilgotności, wstrząsy, błąd człowieka, wreszcie okoliczności całkowicie nieprzewidziane, włączając w to katastrofy.

[srodtytul]Trudny depozyt muzeum[/srodtytul]

Obawy o dzieło Leonarda to także wynik specyficznej sytuacji prawnej obrazu. Zbiory Muzeum XX Czartoryskich włączone zostały bowiem do Muzeum Narodowego w Krakowie tuż po wojnie. Choć nie zostały upaństwowione, od ponad 60 lat „Dama” jest pod opieką tego muzeum.

– Jesteśmy przeciwni podróżom obrazu, gdyż jest on powierzony naszej opiece na prawach depozytu – przypomina dyrektor krakowskiego muzeum Zofia Gołubiew. – A zatem w każdej chwili czujemy się odpowiedzialni za jego stan i bezpieczeństwo.

W 1991 r. spadkobierca zbiorów Adam Karol Czartoryski założył fundację, której przekazał budynki i kolekcję. „Dama” zaczęła odwiedzać światowe muzea. W latach 1991 – 2003 była dwa razy w USA, a także w Szwecji, we Włoszech i Japonii.

– Wbrew temu, co twierdzą jej najwięksi miłośnicy, dopiero w Waszyngtonie w 1992 r. „Dama” została odkryta przez światową opinię jako obraz pędzla Leonarda – twierdzi członek zarządu fundacji, Maria Osterwa-Czekaj.

[srodtytul]Ozdoba londyńskiej wystawy[/srodtytul]

Zdaniem fundacji światowe wystawy to dla obrazu wielka szansa.

– Zgłoszenia na wypożyczenia do Londynu i Berlina dostaliśmy trzy lata temu, ich terminy się pokrywały – tłumaczy Maria Osterwa-Czekaj. – Prezes zarządu fundacji Adam Zamoyski, który mieszka na stałe w Londynie i doskonale zna kierownictwo National Gallery, przekonał obie instytucje, aby porozumiały się między sobą. Okazja jest niezwykła. Do Londynu przyjeżdża z Luwru „La Belle Ferroniére” Leonarda, żeby stanąć oko w oko z Cecylią Gallerani. Obiecaliśmy, że po powrocie „Dama” nie będzie wyjeżdżała „póki my żyjemy”, czyli póki zarząd działa pod prezesurą Adama Zamoyskiego.

Tymczasem pojawiły się nowe niejasności. Przez co najmniej dwa lata prowadzony będzie remont Muzeum Czartoryskich w Krakowie. Na razie „Dama” gości na Zamku Królewskim w Warszawie. I mimo że wiosną tego roku miała zadomowić się czasowo w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka w Krakowie (oddział Muzeum Narodowego w Krakowie), jej powrót stanął pod znakiem zapytania. Na razie po raz kolejny przedłużono prezentację „Damy” w stolicy. Do kiedy, nie wiadomo.

– Z jednej strony konserwatorzy podkreślają, że obraz jest w dobrym stanie, z drugiej alarmują, że nie powinien podróżować – mówi Osterwa-Czekaj. – Bez wyjaśnienia tych wątpliwości nie będzie decyzji o wyjeździe z Warszawy.

Wypożyczenia obrazu wiążą się także z delikatną kwestią pieniędzy. W mediach nieraz pojawiały się zarzuty, że fundacja „kupczy damą”. Sygnatariusze listu wysłanego pod koniec stycznia do ministra zwrócili uwagę, że „w świetle norm ustalonych przez ICOM – międzynarodową organizację muzeów – niedopuszczalne jest pobieranie za takie wypożyczenia pieniędzy”.

[srodtytul]Fundacja remontuje swą siedzibę [/srodtytul]

Maria Osterwa-Czekaj z Fundacji Czartoryskich nie ukrywa rozżalenia: – Nie wiem, jak wyrazić swoje oburzenie, złość i ból. My nie bierzemy pieniędzy od muzeum, tylko od sponsora, który daje je dobrowolnie. A poza tym nie idą one na uciechy zarządu, tylko na remont, który już zaczęliśmy i konsekwentnie prowadzimy. Mam nadzieję, że damy Krakowowi prawdziwą perłę muzealnictwa światowego.

Niezależnie od doraźnych rozstrzygnięć zdaniem muzealników sytuacja wymaga refleksji na tematy fundamentalne.

– Należałoby wrócić do idei, jaka przyświecała założycielce muzeum, Izabeli Czartoryskiej, do pobudek, jakimi kierowali się jej potomkowie, włącznie z twórcą fundacji, Adamem Karolem Czartoryskim, a także do celów, jakie Kolekcji Czartoryskich przyświecały przez wiele lat, aż do II wojny światowej – podkreśla Zofia Gołubiew. – Wszystkie działania absolutnie nie były nakierowane na prywatny pożytek członków rodziny, lecz na służbę narodowi. A jeśli tak, to decyzje o podróżach obrazu muszą być podejmowane z największą dbałością o interes narodowy oraz z dogłębnym rozważeniem celów i skutków każdej podróży.

– Czy zatem decyzje te nie powinny być podejmowane na szczeblu państwowym? – pyta dyrektor Gołubiew. – Wszak od 60 lat obraz utrzymywany jest właśnie z państwowych funduszy.

[i] podyskutuj z autorką:

[mail=j.nowicka@rp.pl]j.nowicka@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][srodtytul]Czy można zarabiać na arcydziełach[/srodtytul]

W świecie zachodnim wypożyczanie obrazów ze zbiorów państwowych odbywa się bezpłatnie. Wszelkie koszty związane z ubezpieczeniem, transportem i obsługą wyjazdu pokrywa strona organizująca wystawę. W przypadku dzieł szczególnie cennych, a takim jest „Dama z gronostajem”, muzea mogą się umówić na wymianę obiektów podobnej rangi. Po wizycie krakowskiego Leonarda na waszyngtońskiej wystawie „Około 1492”, nad Wisłą znalazł się „Laokoon” El Greca.

Bywają jednak ekspozycje od początku planowane jako komercyjne. Najczęstszym ich odbiorcą była Japonia. Warszawskie Muzeum Narodowe przygotowało kilka takich wystaw, m.in. malarstwa europejskiego baroku, weneckiego czy akademizmu XIX wieku.Muzea rosyjskie i ukraińskie postępują odmiennie. Wypożyczenia odbywają się wyłącznie odpłatnie, a petersburski Ermitaż wręcz słynie z horrendalnych wymagań finansowych, ubezpieczeniowych, a także dotyczących firm kurierskich, a nawet hoteli.

Inaczej jest z muzeami i fundacjami prywatnymi. Te mogą pobierać opłaty za wypożyczanie obrazów z własnych kolekcji i zazwyczaj tak czynią. Organizując przed kilku laty wystawę Paula Klee, warszawskie Muzeum Narodowe musiało zapłacić za obecność jego dzieł na stołecznej ekspozycji. Z tego prawa skorzystała Fundacja Książąt Czartoryskich, godząc się na podwójny zagraniczny wyjazd „Damy z gronostajem”.

Osobnym problemem są kwestie konserwatorskie, które zawsze mają duże znaczenie, szczególnie w przypadku obrazu malowanego na desce. Jednak w powszechnej opinii krakowskie dzieło Leonarda jest w świetnej kondycji.

[/ramka]

Obie wystawy, na które wybiera się „Dama z gronostajem”, z pewnością staną się wydarzeniami – to sierpniowy pokaz arcydzieł portretu renesansowego w berlińskiej Gemäldegalerie oraz prezentacja „Leonardo da Vinci. Malarz dworu w Mediolanie” w National Gallery w Londynie w listopadzie.

Tymczasem Komitet Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk, zrzeszający – oprócz innych badaczy – historyków sztuki i konserwatorów dzieł sztuki, apeluje do ministra kultury o zmianę decyzji zezwalającej na wypożyczenie obrazu.

Pozostało 93% artykułu
Rzeźba
Ai Weiwei w Parku Rzeźby na Bródnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rzeźba
Ponad dwadzieścia XVIII-wiecznych rzeźb. To wszystko do zobaczenia na Wawelu
Rzeźba
Lwowska rzeźba rokokowa: arcydzieła z muzeów Ukrainy na Wawelu
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl