Milioner i superkolekcjoner Charles Saatchi jest w stanie wylansować modę na wszystko: od rozkładających się krowich łbów po twarze z genitaliami zamiast nosów.
Wypromował dziesiątki najlepiej opłacanych dziś artystów, takich jak Damien Hirst, Tracey Emin i Wilhelm Sasnal. Każdy jego ruch na polu sztuki jest uważnie obserwowany przez rzesze kolekcjonerów i galerników: gdy kupuje, kupują wszyscy, gdy sprzedaje – rynek drży. Niczym na giełdzie gra na cenach dzieł sztuki współczesnej, ale na pytanie, czy czuje się odpowiedzialny za ich nadmierne wywindowanie, odpowiada: „Tak. Albo przepraszam – nie".
Nie lubi udzielać wywiadów, przepada jednak za zakupami i swą trzecią żoną – boginią kuchni, celebrytką Nigellą Lawson. Nie wątpi, że „Jezus kocha wszystkich, ale najbardziej jego". Niejeden kolekcjoner chciałaby być jak Charles Saatchi, ale nie każdemu się to udaje. A przecież to takie proste! Wystarczy tylko...