Z wielką pieczołowitością i rozmachem zorganizowały ekspozycje jego prac, jedno z muzeów ustawiło specjalne rusztowania, by z bliska podziwiać namalowane przez Klimta freski, w galeriach i muzeach pojawiły się setki gadżetów nawiązujących do jego twórczości. A jednak to nie on - jak się wydaje - jest bohaterem doniesień prasowych i rozmów dotyczących sztuki. Miłośnikom znakomitego artysty mocno dała się we znaki wystawa "Nadzy mężczyźni".
Ekspozycja jeszcze przed otwarciem wzbudziła wiele kontrowersji i sporów. Zaczęło się od tego, że na większości przystanków autobusowych i tramwajowych zostały zamontowane plakaty niemal dwumetrowej wysokości, które przedstawiają trójkę piłkarzy różnego koloru skóry. Trudno określić jaki konkretnie reprezentują klub, bo nie mają ani koszulek ani spodenek. Jedynym ich ubraniem są skarpetki i piłkarskie buty. Ten mocno niekompletny strój zadowolonych z siebie futbolistów wywołał wrzawę wśród mieszkańców pruderyjnego Wiednia. Dziś na niektórych przystankach i słupach reklamowych, gdzie zawieszony jest plakat ktoś spontanicznie przykleił trójce modeli w newralgicznym miejscu biały pasek, kółka, lub coś co kształtem przypomina spodenki. Prowokacyjny afisz, w którym wykorzystano pracę francuskiego duetu artystycznego Pierre & Gilles "Vive la France" zrobił swoje, bo wystawa w wiedeńskim Muzeum Leopoldów przyciąga tłumy nie tylko miłośników futbolu.
Na ekspozycji można obejrzeć obiekty powstałe od XVIII wieku aż do czasów współczesnych, ale też dzieła ze starożytnego Egiptu, greckie wazy z motywami męskiego ciała oraz malarstwo renesansowe.
Tuż przed wejściem czeka kolejna prowokacja. Kilkunastometrowej długości leżący nagi mężczyzna autorstwa pochodzącego z Salsburga Ilse. Artysta wykonał tę instalację z kilku warstw między którymi mogą spacerować widzowie. Nie trzeba dodawać przy jakiej części ciała obiektu zatrzymują się turyści, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcia. Co ciekawe, tę rzeźbę bardzo upodobały sobie też dzieci, które traktują je jako plac zabaw.
Imponuje zestaw nazwisk autorów wystawy w Muzeum Leopoldów. Są tam dzieła Alfreda Durera, Petera Paula Rubensa, Paula Cezanne'a, Edvarda Muncha i oczywiście jubilata Gustawa Klimta. Można zobaczyć nagie autoportrety ekspresjonistów Egona Schiele i Richarda Gerstla. Mężczyźni w różnym wieku przedstawieni są jako modele w pracowni, podczas kąpieli, rzadko w scenach z kobietami. Bardzo ciekawą pracę wybrano ze spuścizny Andy'ego Warhola, prezentujący parę całujących się młodych mężczyzn. Polskim akcentem ekspozycji jest instalacja Katarzyny Kozyry "Łaźnia męska".