Michał Długosz w otwierającym Tygodnik Prawników tekście zadaje pytanie o prawne umocowanie pojęcia/instytucji głowy państwa (a raczej jego brak). Można też zadać pytanie o pełnienie tej roli jedynie w symbolicznym, a nie formalnym znaczeniu. Polska nie jest monarchią, ale wybierany w wyborach powszechnych prezydent ma przecież największy indywidualny mandat społeczny. W końcu na niego – a nie na partię – zagłosowało ponad 10 mln Polaków. Jak z tą symboliczną rolą głowy (a może raczej twarzy) państwa radzi sobie Karol Nawrocki?
Czytaj więcej
Cztery weta i zapowiedzi kolejnych, żądania konsultowania z nim ustaw i polityki rządu to sygnał,...
Czy Karol Nawrocki to reprezentant wszystkich Polaków?
W tym miejscu trzeba by zadać pytanie, jakie funkcje ma ta symboliczna głowa państwa? Ma być to reprezentant wszystkich Polaków, powinien pilnować interesu, dobrego imienia i pozycji Polski na świecie, działać zawsze w imię racji stanu, bronić konstytucji. Z tej perspektywy trudno o pozytywną ocenę dla nowego prezydenta. Bo czy w interesie Polski jest np. wetowanie nowelizacji specustawy, które prowadzi do zakwestionowania prawa pobytu kilkuset tysięcy Ukraińców w Polsce? I to tych, którzy pracują, płacą podatki i składki, i są zbawieniem dla wielu sektorów gospodarki, odczuwających boleśnie brak rąk do pracy? I czy aby na pewno szafowanie wetem – zarówno w kwestii przepisów społecznych jak i gospodarczych – jest działaniem w imię racji stanu, a nie politycznych zysków? A czy brak prezydenta na spotkaniu europejskich przywódców z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie to przejaw pilnowania naszych interesów na arenie międzynarodowej? I czy zapowiedź, że sam prezydent będzie wybierał, kto może być sędzią, a kto nie, oznacza, że broni konstytucji?
Czytaj więcej
To wyjątkowo ciekawe, że Karol Nawrocki zwołał Radę Gabinetową już w pierwszym miesiącu swojej pr...
Ta surowa ocena nie ma służyć pastwieniu się nad nowym prezydentem. Chodzi raczej o uświadomienie, na jakie ustrojowe manowce zaprowadziła nas polityczna polaryzacja. Karol Nawrocki dobrze spełnia się w roli polityka i adwersarza rządu. Ale o funkcjach głowy państwa jakby na razie zapomniał.