Sprawa „dwóch wież” i związane z nią przesłuchanie świadka zdominowały dyskurs przed sądem opinii publicznej. Wyrok został wydany, bo z sondażu wynika, że ponad dwie trzecie obywateli nie uwierzyło, że przesłuchanie Barbary Skrzypek miało związek z jej śmiercią kilka dni później w wyniku zawału serca. A zatem Jarosławowi Kaczyńskiemu, który tę sprawę wytoczył przed sądem opinii publicznej, nie udało się przekonać nawet części swojego elektoratu do tej teorii spiskowej. Odniósł natomiast częściowy sukces, bo z rutynowej czynności procesowej, podobnej do tysięcy innych, wywołał „aferę”, która przykuła uwagę milionów Polaków.
Zacznijmy od związanego z tą sprawą aspektu prawnego, czyli sposobu przesłuchania świadków, który regulują przepisy procedury – nakazując sporządzenie protokołu odzwierciedlającego przebieg czynności i dając prawo osobie przesłuchiwanej do zgłoszenia do protokołu wszystkich swoich zastrzeżeń. Przepisy natomiast nie nakładają ani obowiązku udziału protokolanta w czynności, ani rejestrowania jej przebiegu – a zatem nie doszło do naruszenia prawa.
Czytaj więcej
Prowadzone przez prokurator Ewę Wrzosek przesłuchanie Barbary Skrzypek, która po trzech dniach do...
Możliwość czy reguła
Przepisy dają również prawo świadkowi do korzystania z pomocy pełnomocnika, gdy wymaga tego jego interes w postępowaniu. Świadek powinien istnienie takiego interesu wykazać, zaś ocena, czy on istnieje, należy do prowadzącego postępowanie. Mimo że w trakcie przesłuchania nie naruszono żadnej obowiązującej reguły, emocje opinii publicznej zostały rozgrzane do tego stopnia, że wypowiedziano oskarżenia, iż państwo jest odpowiedzialne za śmierć świadka.
Jeśli przesłuchanie wywołało takie kontrowersje, to warto się zastanowić, czy przepisy nie wymagają modyfikacji. Czy świadek powinien wykazywać swój interes w korzystaniu z pomocy prawnej, czy też takie prawo powinno być regułą i przysługiwać każdemu, kto ma styczność z organami prowadzącymi postępowanie? Dlatego warto się zastanowić, czy w tym zakresie prawo nie wymaga reformy poprzez uznanie, że każdy świadek ma gwarancję korzystania z pomocy pełnomocnika.