Reklama

Marek Domagalski: Może ktoś policzy koszty sądowej wojny

Żadna ze stron konfliktu o sądy nie ma wyraźnego pomysłu na jego zakończenie, poza czekaniem na kolejne wybory, na razie prezydenckie. Nie gwarantują one jednak, jak kilka poprzednich, rozwiązania sporu, a na pewno pokoju społecznego i zatrzymania strat.

Publikacja: 09.10.2024 04:32

Marek Domagalski: Może ktoś policzy koszty sądowej wojny

Foto: Adobe Stock

Jedno jest pewne: każdego dnia rosną koszty niesprawności sądownictwa: koszty uczestników spraw sądowych, osób i firm, sędziów i państwa, w tym gospodarki, którą hamuje nieskuteczność wymiaru sprawiedliwości. Straty generują wnioski o „przetestowanie” niezawisłości sędziego, konieczność powtarzania postępowania, często z powodu niekorzystnego dla sięgającego po to narzędzie orzeczenia. W Sądzie Najwyższym to blokowanie szerszych składów orzekających (jak w sprawie uchwały frankowej) czy wyboru prezesa – jak w Izbie Pracy, a nieskutecznie w Izbie Cywilnej.

PRO.RP.PL i The New York Times w pakiecie!

Podwójna siła dziennikarstwa w jednej ofercie.

Kup roczny dostęp do PRO.RP.PL i ciesz się pełnym dostępem do The New York Times na 12 miesięcy.

W pakiecie zyskujesz nieograniczony dostęp do The New York Times, w tym News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

Reklama
Rzecz o prawie
Agata Łukaszewicz: Areszty do pilnej i skutecznej poprawki
Rzecz o prawie
Katarzyna Batko-Tołuć: Obywatel posłowi wilkiem
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Mieszanie prawa z polityką
Rzecz o prawie
Robert Damski: Mało co wywołuje takie emocje jak cudze pieniądze
Rzecz o prawie
Andrzej Oryl: Czy androidy marzą, by zostać pisarzami?
Reklama
Reklama