Rzadko się zdarza, by adwokat po śmierci swoich klientów ze spraw karnych, mógł – zachowując sto procent uczciwości – oświadczyć, że odeszli jedni z najlepszych ludzi na Ziemi. W tym wypadku mogę dodać, że gdy ich broniłem to były właśnie te momenty w zawodowym życiu, kiedy najbardziej czułem się dumny z tego, że jestem adwokatem. Wspomnienie o nich to przypowieść o tym, jak totalitaryzmy starają się eliminować swoich przeciwników niegodziwymi metodami polegającymi na stawianiu sfingowanych zarzutów. Takimi metodami posługiwali się zarówno komuniści jak i Prawo i Sprawiedliwość. Wspomnienie o nich to również opowieść o tym, że cnota obroni się przed totalitarnymi politykami, którzy walczą z przyzwoitymi ludźmi dlatego, że na ich tle blado wypadają.