Małgorzata Kurzynoga: Dyrektywa o minimalnej płacy: raczej soft law niż twarde reguły

Unijne przepisy zawierają rozwiązania, które znacznie ograniczają możliwość egzekwowania wzrostu płac minimalnych w państwach członkowskich.

Publikacja: 05.06.2024 04:30

Małgorzata Kurzynoga: Dyrektywa o minimalnej płacy: raczej soft law niż twarde reguły

Foto: Adobe Stock

Trwające obecnie prace nad wdrożeniem dyrektywy 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych, która powinna zostać implementowana do 15 listopada 2024 r., wywołują dyskusję na temat skutków wdrożenia oraz obawy pracodawców o zwiększenie kosztów pracy związanych ze zwiększeniem płacy minimalnej. O wspomnianych skutkach przesądzą oczywiście regulacje krajowe. Wiele bowiem zależy od tego, jakie wskaźniki w celu spełnienia wymogów prawnych UE zostaną przyjęte przez polski parlament. W tym zakresie prawodawca unijny przewiduje szeroki zakres swobody dla państw członkowskich. Ponadto, dyrektywa 2022/2041 nie przewiduje terminu, do którego państwa członkowskie mają osiągnąć wskazane w niej wartości referencyjne (ani kar za ich nieosiągnięcie) oraz procentu adekwatności, który należy poprawić podczas aktualizacji wysokości wynagrodzenia minimalnego. W rezultacie wymóg stosowania wskaźników określonych w dyrektywie jest raczej obowiązkiem starannego działania niż rezultatu.

Pozostało 85% artykułu

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Prokuratura w blasku fleszy
Rzecz o prawie
Daniela Wybrańczyk: Szybki rozwód, śmiały plan
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Zły przykład w dobrej sprawie
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Prokuratura pędzi po krętej drodze
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Rzecz o prawie
Natalia Daśko, Janusz Bojarski: Gdy żołnierze strzelają na granicy