Aktualizacja: 15.10.2025 04:57 Publikacja: 07.02.2024 02:00
Foto: Adobe Stock
Pytanie, po co to publiczne wezwanie i dlaczego teraz? Trwa przecież bezprecedensowy konflikt dotykający podstaw konstytucyjnych państwa wywoływany radykalnymi działaniami nowej władzy wobec mediów publicznych, w centrali prokuratury czy wokół wygaszenia mandatów posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, rozszerzający się teraz na konstytucyjność składu Sejmu i uchwalonego budżetu.
Tydzień temu pisałem o porażce tej grupy sędziów, gdy Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odmówił odpowiedzi na przegłosowanie przez starych sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego pytań o umocowanie nowych, gdyż były niedopuszczalne. A zablokowały one na ponad dwa lata uchwałę frankową i przyhamowały rozpoznawanie tych spraw. Przypomnijmy też jedno z pierwszych „dzieł” starych sędziów SN, uchwałę podjętą w styczniu 2020 r. przez trzy izby SN: Cywilną, Karną i Pracy, która aspirowała do rozwiązania sporu o nominacje sędziowskie. Efekt jest wręcz przeciwny, zostało to, że starzy sędziowie (poza kilkoma wyjątkami), odmawiają orzekania z nowymi.
Decyzja znanego duchownego o opuszczeniu zakonu dominikanów prowokuje pytania o zasadność bezżenności księży.
Czy grzyb należy do tego, kto pierwszy go zobaczy? Czy można go zarezerwować i czy „podbieranie” z koszyka innej...
W sprawie immunitetowej trzyosobowy skład Trybunału Stanu nie skorzystał – niestety – z możliwości odroczenia ro...
Fiskusa nie musimy lubić, pewnie zresztą nie byłoby to osiągalne. Ale warto, byśmy mieli poczucie, że można mu u...
Jedno z najczęstszych zdań, jakie słyszę, to: „Zapłacę następnym razem”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas